"Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o ruchach rosyjskich wojsk na terenie Ukrainy. Oba te kraje mają historyczne, kulturalne i ekonomiczne związki. Ale każde naruszenie suwerenności Ukrainy i jej integralności terytorialnej będzie głęboko destabilizujące" - powiedział prezydent USA Barack Obama. "Każda interwencja militarna będzie wiązać się z kosztami" - dodał.
Naród ukraiński zasługuje na szansę, by kształtować własną przyszłość - stwierdził Barack Obama w specjalnym oświadczeniu. Podkreślił, że Stany Zjednoczone wraz z przywódcami europejskimi będą wspierać Ukraińców w dążeniu do stabilizacji i przeprowadzenia wyborów.
Obama zauważył także, że w razie interwencji Rosja pogwałci swoje zobowiązanie o poszanowaniu ukraińskich granic i narazi się na potępienie społeczności międzynarodowej. Zaledwie kilka dni po tym, jak świat przybył do Rosji na igrzyska olimpijskie, zasługiwałoby to na potępienie narodów całego świata - ostrzegł.
Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Samantha Power powiedziała w piątek, że USA są poważnie zaniepokojone informacjami o "rosyjskiej obecności wojskowej na Krymie", i wezwała Rosję do wycofania się z tego ukraińskiego półwyspu. Zaapelowała też o natychmiastowe wysłanie na Ukrainę niezależnej międzynarodowej misji, której zadaniem będzie prowadzenie negocjacji w tej sprawie.
To krytyczny moment dla przyszłości Ukrainy. Stany Zjednoczone wzywają Rosjan do wycofania wojsk i zezwolenia Ukrainie na tworzenie własnego rządu i własnej przyszłości bez strachu - mówiła Power. Wzywamy wszystkie kraje do poszanowania suwerenności Ukrainy. Jest wielu politycznych graczy, którzy decydują, jaką rolę chcą odegrać w kształtowaniu jej przyszłości. Społeczność międzynarodowa musi stać przy obywatelach Ukrainy i pozwolić na powstrzymanie przemocy - dodała.