Iga Świątek ma świadomość, że zapisała się w historii tenisa jako pierwsza osoba z Polski z wielkoszlemowym tytułem w singlu, ale nie uważa się za najlepszą tenisistkę w kraju. "To miano wciąż należy do Agnieszki Radwańskiej" - zaznaczyła triumfatorka French Open.
Jestem z siebie dumna. Wykonałam świetną robotę przez ostatnie dwa tygodnie. Nie spodziewałam się, że zdobędę to trofeum. To dla mnie niesamowite, zmieniające życie doświadczenie. Czuję, że zapisałam się w historii, ale wciąż uważam, że Agnieszka Radwańska osiągnęła wiele, bo prezentowała najwyższy poziom przez bodajże 12 lat. Wiem, że wiele osób nas będzie porównywać. Muszę teraz utrzymać stabilny poziom przez kilka kolejnych lat, by można mnie było nazwać najlepszą tenisistką w Polsce. Wciąż mam bowiem wiele do zrobienia. Na razie to miano wciąż - według mnie - należy do niej - zaznaczyła Świątek na konferencji prasowej po finale paryskiej imprezy, w którym pokonała rozstawioną z "czwórką" Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:1.