"Szczepmy się trzecią dawką najszybciej jak to możliwe, nie zważając na to, czy szczepionki będą musiały zostać zmodyfikowane z powodu nowej mutacji koronawirusa" - mówi specjalista chorób zakaźnych, doktor Karolina Pyziak-Kowalska ze Szpitala Zakaźnego w Warszawie w rozmowie z RMF FM. Naukowcy potrzebują kilku tygodni, aby zbadać, czy i jak Omikron ewentualnie omija odporność po szczepionkach.
Pandemia koronawirusa szaleje. Niemal codziennie słyszymy nowych rekordach zakażeń czwartej fali. Wczoraj było ich ponad 29 tys. Niepokoju dodaje ostatnio wykryta, nowa mutacja koronawirusa. W Polsce oficjalnie nie zanotowano jeszcze przypadków zakażenia Omikronem, ale rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz informował, że badane są dwie próbki, w których podejrzewana jest ta mutacja.
Ze szczepieniem przeciw Covid-19 zatem, jak wskazują medycy, nie warto czekać, bo nie wiemy, którym wariantem koronawirusa możemy się zarazić.
Lepiej mieć najlepszą możliwą ochronne już teraz, a nie czekać na to, że kiedyś być może będzie ona lepsza - twierdzi dr Karolina Pyziak-Kowalska ze Szpitala Zakaźnego w Warszawie.
Nie popadajmy w panikę, natomiast zaszczepmy się po to, żebyśmy mieli ochronę przed tym, co dzieje się w tej chwili, bo to teraz w okresie przedświątecznych zakupów, wychodzenia wszędzie, musimy być chronieni. Teraz musimy zadbać o siebie i o swoich najbliższych z otoczenia - zaznacza lekarka.
Dr Pyziak-Kowalska dodaje, że trwają badania nad skutecznością obecnych szczepionek w zderzeniu z Omikronem, ale nie ma dotąd znanych przypadków, by osoby zakażone nowym wariantem wirusa i zaszczepione ciężko chorowały.
Jeśli szczepionki zostaną zmodyfikowane, zawsze będzie możliwość przyjęcia kolejnej dawki.