Doradcy szefa rządu proponują szereg radykalnych działań, by uniknąć lub chociaż ograniczyć rozmiary 4 fali pandemii, w sytuacji gdy wciąż za mało osób się zaszczepiło. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, wśród nich są obowiązkowe szczepienia dla nauczycieli i ograniczenia dla niezaszczepionych.
Przede wszystkim Rada Medyczna forsuje wprowadzenie obowiązku szczepień dla personelu medycznego. Nie tylko lekarzy i pielęgniarek, ale większości osób pracujących w placówkach służby zdrowia. Chodzi o to, by nie wstrzymywać przez koronawirusa normalnej pracy służby zdrowia.
Przecież obowiązkowe szczepienie przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B już jest znane wszystkim medykom i bez niego nie ma dostępu do wykonywania tego zawodu. Dlaczego więc w tym przypadku miałoby być inaczej? Lekarze powinni wierzyć w osiągnięcia medycyny i wiedzę medyczną. Jeżeli ktoś ma pracować z pacjentami, to musi być zaszczepiony - powiedziała prof. Magdalena Marczyńska.
Oprócz tego część Rady Medycznej forsuje wprowadzenie obowiązku szczepień także dla nauczycieli. Ma to minimalizować ryzyko przenoszenia wirusa i zamykania szkół, gdy prawdopodobnie częściej chorować będą dzieci.
Na razie Rada Medyczna proponuje, by wszystkie dzieci wróciły do szkół we wrześniu.
Pojawiła się również propozycja, by w sytuacji wzrostu zachorowań przywracać ograniczenia, ale tylko dla osób niezaszczepionych. Wtedy do kina, restauracji czy na basen mogliby wejść wyłącznie zaszczepieni.