Rząd Prawa i Sprawiedliwości wesprze finansowo prace nad polską szczepionką przeciw Covid-19: taką deklarację złożył dzisiaj minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Temat polskiej szczepionki przeciw Covid-19 pojawił się na dzisiejszej konferencji prasowej szefa MEiN: Przemysław Czarnek zapytany został o to, czy rząd Mateusza Morawieckiego wesprze finansowo badania nad szczepionką, które prowadzone są na Politechnice Warszawskiej.
W odpowiedzi minister zwrócił uwagę, że takie badania trwają również w innych polskich ośrodkach, i zapewnił, że rząd "ze wszystkimi tymi placówkami jest w kontakcie".
"Jesteśmy w kontakcie ze wszystkimi tymi placówkami, łącznie z Politechniką Warszawską, i oczywiście środki finansowe, o które uczelnie i uczeni, naukowcy wystąpią i które mogą dać szansę na wyprodukowanie polskiej szczepionki, będą przyznane" - zapewnił Przemysław Czarnek.
W tej chwili, przypomnijmy, dopuszczone do stosowania są na terenie Unii Europejskiej trzy szczepionki przeciw Covid-19: opracowana przez amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i niemiecką firmę biotechnologiczną BioNTech, preparat amerykańskiej Moderny oraz szczepionka stworzona przez brytyjsko-szwedzki koncern farmaceutyczny AstraZeneca i naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Preparat Pfizera wykazał skuteczność na poziomie 95 procent, preparat Moderny: na poziomie 94,1 procent, zaś skuteczność szczepionki AstraZeneki sięga 70 procent, ale przy zastosowaniu optymalnej dawki wzrasta do mniej więcej 90 procent.
Co więcej - jak wyjaśniali główny doradca Mateusza Morawieckiego ds. Covid-19 prof. Andrzej Horban i szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Grzegorz Cessak - ten niższy wskaźnik skuteczności wynikać ma jedynie z bardziej wyśrubowanych wymagań Europejskiej Agencji Leków.
Równocześnie preparat AstraZeneki jest tańszy i łatwiejszy w dystrybucji od szczepionek Pfizera i Moderny.
W Polsce szczepionką AstraZeneca-Oxford szczepieni będą wyłącznie ludzie poniżej 60. roku życia: taką rekomendację wydała Rada Medyczna przy premierze.
To ze względu na niewielką pulę badań klinicznych tego preparatu wśród ludzi powyżej 55. roku życia.