Rosja żąda od Słowacji zwrotu dostarczonych już szczepionek. To kolejny epizod w serialu polityczno-medycznym, którego poprzednie odcinki przyniosły m.in. dymisję słowackiego premiera. Niezatwierdzoną w UE szczepionkę chciałyby kupić tymczasem Niemcy, a na Węgrzech Sputnik V przyczynił się do tego, że rząd postanowił znieść obostrzenia.

W ubiegłym miesiącu na Słowację dotarła pierwsza dostawa 200 tysięcy dawek Sputnika V, z zamówionych dwóch milionów

Rosyjską szczepionkę załatwił premier Igor Matowicz, bez zgody koalicjantów. To doprowadziło do kryzysu rządowego, w wyniku którego szef gabinetu podał się do dymisji.

Minister zdrowia Słowacji wstrzymał podawanie preparatu z Rosji, a następnie zlecił jego zbadanie agencji leków. Teraz agencja leków orzekła, że dostawy z Rosji zawierały odmienną wersję preparatu od tej, którą dostarczono Europejskiej Agencji Leków do zatwierdzenia, a także od próbek badanych przez międzynarodowy zespół naukowców, który opublikował wyniki swoich badań na łamach czasopisma Lancet.

Rosyjska firma, która zajmuje się eksportem szczepionki, określa te informacje mianem 'fake newsów'. Oskarża słowackie władze o złamanie warunków kontraktu i żąda... zwrotu dostarczonej już partii.

Szef firmy spotkał się z Igorem Matowicem, który po odejściu z fotela premiera kieruje ministerstwem finansów w Bratysławie i zapewnił go, że Rosja nadal jest gotowa zaopatrywać Słowację w Sputnika.

Słowacja miała być drugim krajem w Unii Europejskiej, w którym podaje się rosyjską szczepionkę. Pierwszym są Węgry, gdzie dzięki wprowadzeniu tego preparatu oraz produktu chińskiego koncernu Sinovac, akcja szczepień odbywa się nieporównanie szybciej niż np. w Polsce. Na tysiąc mieszkańców codziennie w Polsce szczepimy trzy osoby, a Węgrzy dwanaście. W efekcie, w pełni zaszczepionych jest tam już 12 procent populacji, a w Polsce 6.

Do zakupu szczepionki od Rosjan przymierzają się też Niemcy. Minister zdrowia Jens Spahn powiedział dziś, że rząd w Berlinie ma zacząć rozmowy na ten temat z Rosjanami. Według nieoficjalnych informacji, landowe władze Bawarii już zaplanowały zakup 2,5 mln dawek w lipcu. Do lipca właśnie spodziewana jest decyzja Europejskiej Agencji Leków w sprawie dopuszczenia rosyjskiego preparatu w krajach unii.

Opracowanie: