Z przeprosinami Kolejarze z Grupy PKP - takimi słowami kończy się wielki komunikat, który pojawił się dziś w porannej prasie. Kolej przeprasza za "utrudnienia w podróży oraz przekazie informacji". W komunikacie nie ma jednak ani słowa o odpowiedzialności zarządów spółek. Z tekstu wynika, że zawinili wszyscy, nawet przewoźnicy spoza Grupy PKP, ale prezesi - nie.
Spółki Grupy PKP przepraszają wszystkich pasażerów - tymi słowami zaczyna się prasowy komunikat. Dalej czytamy, że niedogodności w podróżowaniu, których Państwo w ostatnich dniach doświadczacie, wymagają naszego wyjaśnienia. Zdarzeniem bez precedensu były trwające aż do pierwszych dni grudnia uzgodnienia rozkładu jazdy, w których brali udział również przewoźnicy spoza Grupy PKP. To spowodowało szum informacyjny, a towarzysząca mu zimowa aura oraz remonty linii i dworców kolejowych dodatkowo spotęgowały niepunktualną realizację połączeń.
Dalej PKP wytłuszczonym drukiem bije się w pierś: Mamy świadomość, że nawet najgłośniej wypowiedziane słowo PRZEPRASZAM nie zrekompensuje Państwu stresu i trudów obecnych podróży koleją. Równocześnie doświadczenia ostatnich tygodni pokazały nam, kolejarzom, jak wiele jest jeszcze do zrobienia, by zadowolić naszych KLIENTÓW.
Na koniec PKP wyraża nadzieję, że mimo ostatnich złych doświadczeń, w podróż do bliskich w nadchodzące święta Bożego Narodzenia wybierzecie się Państwo koleją, a czas spędzony w pociągu będzie chwilą wytchnienia przed spotkaniami w gronie rodziny.