Z powodu złych warunków pogodowych nie odbył się szósty etap rajdu Dakar. Plany pokrzyżowały organizatorom śnieżyce i opady deszczu w Andach. Kierowcy przejechali wprawdzie przez góry do Chile, ale bez pomiaru czasu - poinformowano na oficjalnej stronie internetowej rajdu.
Do podjęcia takiej decyzji zmusiły organizatorów władze Chile, które w nocy zamknęły granicę właśnie z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Efekt jest taki, że rajdowy konwój nie zdążyłby dotrzeć na czas na start szóstego etapu.
To oznaczało, że przed zawodnikami nieco spokojniejszy dzień. Pojechali w konwoju do Copiapo, gdzie powinien zakończyć się szósty etap. Następnego dnia tam pozostali, by przejechać kolejny, siódmy odcinek, który był pętlą wokół miasta. Niedziela była dniem odpoczynku.
Piąty etap Dakaru wygrał Krzysztof Hołowczyc, który rewelacyjnie spisywał się w rajdzie. Było to pierwsze w historii imprezy etapowe zwycięstwo polskiego kierowcy. Wcześniej w tej edycji Hołowczyc dwukrotnie był drugi, a po trzecim etapie rajdu został nawet liderem klasyfikacji generalnej.
Nieźle spisywał się w Dakarze 2012 zawodnik RMF Caroline Team Adam Małysz. Etap piąty zakończył wprawdzie na 56. pozycji - z powodu niegroźnego na szczęście wypadku na trasie - ale w klasyfikacji generalnej po pięciu etapach zajmował wraz z pilotem Rafałem Martonem wysoką 40. lokatę.
Zobacz wyniki 5. etapu rajdu i aktualną klasyfikację generalną
dakar.com/RMF FM