Urugwaj pokonał Egipt 1:0 w meczu grupy A piłkarskich mistrzostw świata! Kibice na stadionie w Jekaterynburgu i przed telewizorami długo czekali na otwarcie wyniku tego spotkania: jedyny gol padł dopiero w 90. minucie gry. Uderzeniem głową po rzucie wolnym bramkarza Egiptu pokonał Jose Gimenez.
Wbrew czwartkowym zapowiedziom trenera Hectora Cupera w składzie Egiptu zabrakło wracającego do zdrowia po kontuzji - i obchodzącego tego dnia 26. urodziny - Mohameda Salaha. W efekcie Egipcjanie, pozbawieni największej gwiazdy, od pierwszej minuty skupili się na obronie.
Urugwaj mimo to, choć dysponuje prawdopodobnie jedną z najlepszych na tym mundialu par napastników, długo nie stwarzał poważnego zagrożenia. Egipcjanie skutecznie odcinali Luisa Suareza i Edinsona Cavaniego od podań.
W pierwszej połowie spotkania Suarez miał jedną świetną okazję. Po rzucie rożnym piłka znalazła się pod jego nogami, ale nie trafił w nią czysto i nieznacznie chybił z pięciu metrów.
Częściej można go było zobaczyć, jak nerwowo gestykuluje i poucza kolegów - sam prezentował się słabo. Często miał problemy nawet z przyjęciem piłki.
Druga połowa meczu zaczęła się od kolejnej zmarnowanej przez niego szansy. Tym razem, uderzając z ostrego kąta, trafił w bramkarza.
Później Suarez zawiódł jeszcze raz, kiedy przegrał pojedynek sam na sam z Mohamedem El Shenawym.
Generalnie jednak Urugwaj prezentował się po przerwie nieco lepiej. Dwukrotnie blisko szczęścia był Cavani: najpierw świetnie uderzył z woleja, ale El Shenawy ten strzał obronił, a następnie z rzutu wolnego trafił w słupek.
Ostatecznie słynnych snajperów wyręczył obrońca. W 90. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego świetnym strzałem głową popisał się Jose Maria Gimenez.
Hector Cuper, trener Egiptu:
"Mohamed Salah nie zagrał, bo nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia. Lekarze mieli pewne wątpliwości. Myślę, że w kolejnych meczach będzie już w pełni sił i odegra w nich istotną rolę.
Być może powinniśmy śmielej atakować. W drugiej połowie w kilku sytuacjach zabrakło kluczowego podania. Mecz nie skończył się wynikiem, na jakim nam zależało, ale i tak uważam, że zagraliśmy dobrze przeciwko silnemu rywalowi".
Oscar Tabarez, trener Urugwaju:
"Jestem przekonany, że dzisiejsze doświadczenie pozwoli nam stać się lepszymi. Prawda jest taka, że gdyby Mohamed Salah był na boisku, Egipt mógłby osiągnąć lepszy rezultat. Tak już się jednak zdarza. My też czasem musieliśmy grać bez Luisa Suareza i Edinsona Cavaniego.
Suarez dzisiaj nie zachwycał, ale to nie grzech. Widziałem wiele gwiazd, jak Messi, Pele, czy Maradona, które kiepsko zaczynały turniej".
Dzień wcześniej w pierwszym meczu grupy A Rosja rozbiła Arabię Saudyjską 5:0.
Kolejne mecze w tej grupie: 19 czerwca, kiedy gospodarze mundialu zagrają z Egiptem, i 20 czerwca, kiedy zmierzą się ekipy Urugwaju i Arabii Saudyjskiej.
Spotkanie w Jekaterynburgu miało polski akcent. Prowadził je znany holenderski arbiter Bjoern Kuipers, natomiast wśród arbitrów ds. wideoweryfikacji znalazł się właśnie arbiter z Polski.
Sędzią głównym ds. wideoweryfikacji (VAR) był Holender Danny Makkelie, a funkcję AVAR - czyli asystenta VAR - pełnił Paweł Gil. Dla arbitra z Lublina był to debiut na mundialu w jakiejkolwiek roli.
Sędzią VAR ds. spalonych (tzw. offside VAR) był w Jekaterynburgu Francuz Cyril Gringore, a sędzią pomocniczym - jego rodak Clement Turpin.
Przypomnijmy: w czwartek FIFA wstępnie poinformowała, że sobotni mecz grupy D pomiędzy Argentyną i Islandią w Moskwie poprowadzi jako sędzia główny na boisku Szymon Marciniak.
(e, MKam)
