"Maroko przez lata było protektoratem Francji, wielu piłkarzy z kadry Maroka kształciło się w klubach nad Sekwaną. Patrząc na zaszłości historyczne, na te wszystkie podteksty, ten mecz będzie arcyciekawy" - mówił w internetowym Radiu RMF24 Michał Zichlarz, dziennikarz "Sportu", znawca afrykańskiego futbolu, autor książki i bloga: "Afryka gola! Futbol i codzienność". Maroko i mierząca w obronę tytułu mistrza świata Francja, w środę zagrają w drugim półfinale mistrzostw świata w Katarze. Na zwycięzcę tego meczu w finale czeka Argentyna.

 

Historia dzieje się na naszych oczach

Maroko dopiero po raz drugi uczestniczy w fazie pucharowej mundialu. Maroko jest pierwszą reprezentacją z Afryki, która zdołała awansować na ten poziom rozgrywek mistrzostw świata. To jest wielki sukces Lwów Atlasu, ale też całego afrykańskiego futbolu - mówił gość Tomasza Weryńskiego.

Do tej pory Kamerun w 1990 roku, Senegal w 2002 roku i reprezentacja Ghany w 2010 roku awansowały do ćwierćfinału, ale w czołowej czwórce nigdy jeszcze nie było afrykańskiej reprezentacji. I to jest godne podkreślenia, bo to jest wielki sukces Marokańczyków, Lwów Atlasu, ale też całego afrykańskiego futbolu. Maroko, jeśli chodzi o nacje z Czarnego Lądu, zawsze przeciera szlaki. Marokańczycy jako pierwsi w historii mistrzostw świata zdobyli w ogóle punkty, na meksykańskim mundialu w 1970 roku. Potem jako pierwsza reprezentacja afrykańska wyszli z grupy w 1986 roku - wtedy w grupie rywalizowali z Polakami, był bezbramkowy remis. Wtedy awansowali do 1/8 finału i dopiero w niej przegrali. Oni są takim prekursorem, podtrzymują tę passę i zobaczymy, jak będzie dzisiaj. W starciu z Trójkolorowymi na pewno nie są bez szans - przewiduje Michał Zichlarz.

To jest "finał Pucharu Narodów Afryki"

Maroko uzyskało niepodległość od Francji dopiero w 1956 roku. Dzisiejszy mecz będzie symbolicznym spotkaniem dla setek tysięcy Marokańczyków posiadających podwójne obywatelstwo, mieszkających we Francji.

Gość Radia RMF24 przypomniał ostatnie słowa byłego nigeryjskiego piłkarza. Wielka postać afrykańskiego futbolu, Jay-Jay Okocha powiedział, że półfinałowe starcie mistrzostw świata pomiędzy Francją a Marokiem to bardziej finał AFCON, czyli Pucharu Narodów Afryki. Wymienił kto gra w reprezentacji Francji. Tam jest Dembele, który pochodzi z Mali, Tchouaméni urodzony w Kamerunie, Jules Koundé, który ma benińskie pochodzenie, inny Malijczyk Fofana, Upamecano, który ma korzenie Gwinea Bissau, Camavinga to Angola. Kylian Mbappe - matka pochodzi z Algierii, a ojciec jest Kameruńczykiem - wymieniał Michał Zichlarz, znawca afrykańskiego futbolu.

Mecz Maroka z Francją rozpocznie się w środę o godz. 20 czasu polskiego na Al Bayt Stadium w Al-Chaur. Sędzią będzie Meksykanin Cesar Ramos

 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.