Tablica upamiętniająca prezydenta Lecha Kaczyńskiego została odsłonięta w Sejmie przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Marka Kuchcińskiego. W czasie uroczystości prezydent Andrzej Duda zaznaczał, że to moment ważny dla całego polskiego parlamentu, dla Polski, a także dla przyszłości Rzeczypospolitej, o którą "z tak wielką troską przez całe swoje polityczne życie zabiegał pan prezydent prof. Lech Kaczyński". Dwie tablice oddające hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej pojawiły się w przeddzień ósmej rocznicy tragedii również w gmachu kancelarii premiera. W ten sposób - jak zauważa dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski - naprawiono błąd sprzed roku, kiedy to w siedzibie KPRM upamiętnieni zostali wyłącznie politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością.
Andrzej Duda w wystąpieniu podczas uroczystości w Sejmie podkreślał, że Lech Kaczyński, pełniąc na przestrzeni życia różnorakie funkcje państwowe, zabiegał nieustannie, niestrudzenie o "budowanie Polski silnej, suwerennej, solidarnej, takiej, w której wszyscy są równo traktowani, w której zwyciężać ma uczciwość i nie ma miejsca dla cynizmu i draństwa".
Taką Polskę właśnie każdego dnia swojej służby dla Rzeczypospolitej budował pan prezydent - zaznaczył Duda.
Zwrócił uwagę, że na odsłoniętej właśnie tablicy widnieje napis: "Zginął w służbie ojczyźnie 10 IV 2010 pod Smoleńskiem", i podkreślił, że Lech Kaczyński "służył ojczyźnie do końca".
Ta tablica będzie, wierzę w to, po wsze czasy świadectwem służby dla Polski naszego pana prezydenta. Mam nadzieję, że z tej tablicy będzie także patrzył na coraz silniejszą, coraz piękniejszą Rzeczpospolitą - taką, o jaką walczył i o jakiej marzył - powiedział Andrzej Duda.
Tablica poświęcona Lechowi Kaczyńskiemu została umieszczona w hallu przy wejściu głównym do gmachu Sejmu, na ścianie po prawej stronie schodów prowadzących do sali posiedzeń. Tuż obok innej tablicy - upamiętniającej papieża-Polaka św. Jana Pawła II:
Nowe tablice upamiętniające ofiary katastrofy pod Smoleńskiem pojawiły się również w gmachu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Umieszczono na nich 10 nazwisk, m.in. polityków lewicy Izabeli Jarugi-Nowackiej i Jerzego Szmajdzińskiego.
Przypomnijmy, że tablica upamiętniająca ofiary tragedii smoleńskiej odsłonięta została w gmachu KPRM już rok temu: na niej jednak znalazły się wyłącznie nazwiska prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dwóch członków rządu PiS: wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i ministra Zbigniewa Wassermanna.
Tym razem dobór nazwisk był jasny i ponadpartyjny: na w sumie trzech tablicach upamiętnieni zostali wszyscy członkowie rządu i pracownicy kancelarii premiera, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku.
Na jednej z odsłoniętych dzisiaj tablic widnieją nazwiska: Władysława Stasiaka, Aleksandra Szczygło, Zbigniewa Wassermanna, Pawła Wypycha i Jerzego Szmajdzińskiego, na drugiej: Grażyny Gęsickiej, Mariusza Handzlika, Przemysława Gosiewskiego, Izabeli Jarugi-Nowackiej i Katarzyny Doraczyńskiej.
Nad nazwiskami zaś napis: "W hołdzie członkom Rady Ministrów i pracownikom Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010".
Te dwie nowe tablice zawisły dokładnie w tym samym miejscu co pierwsza: przy wejściu głównym do kancelarii, po bokach tablicy odsłoniętej rok temu.
W kancelarii premiera nasz dziennikarz Mariusz Piekarski usłyszał, że od początku taki był zamysł, i że teraz tablice tworzą Tryptyk Smoleński.