Wyjaśniła się sprawa, kto zdecyduje o sposobie sprowadzenia do Polski wraku tupolewa. To Ministerstwo Obrony Narodowej podejmie decyzję, jaką drogą dotrą do nas szczątki prezydenckiej maszyny. Wcześniej informowaliśmy, że odpowiedzialnością w tej sprawie przerzucały się resorty dyplomacji i obrony oraz prokuratura.
W Polsce zainteresowanie wrakiem skupiało się na trzech instytucjach: prokuraturze, MSZ-ecie i MON-ie. Rzecznik resortu dyplomacji poinformował reportera RMF FM Romana Osicę, że jego ministerstwo nie będzie wybierało sposobu transportu wraku, bo to zadanie MON i prokuratury.
Nasz reporter skontaktował się więc z ministerstwem Tomasza Siemoniaka. Pierwotnie słyszał, że resort ma przygotowaną logistykę na każdą okoliczność, ale ostateczną decyzję podejmie prokuratura.Teraz już wiadomo, że MON zdecyduje, jaką drogą dotrą do Polski szczątki tupolewa.
Pod koniec stycznia szef MON Tomasz Siemoniak informował w Kontrwywiadzie RMF FM, że kilkanaście dni wcześniej w Smoleńsku byli logistycy, którzy "badali różne ewentualności i przygotowali dwa warianty: wariant samochodowy i wariant lotniczy". O tym pierwszym mówił, że "jest tańszy, (ale) na pewno nie koszty będą tutaj jakimś elementem decyzji, tylko to, żeby w jak najsprawniejszy sposób i jednocześnie z jak największym szacunkiem do wraku go do Polski sprowadzić". Z kolei o transporcie lotniczym mówił: Jeżeli jest to (sprowadzenie wraku - RMF FM) możliwe transportem samochodowym, czyli ciężarówkami, to i nasze największe samoloty transportowe - Herculesy - też mogą sobie z tym poradzić.
Zadaniem logistyków było przygotowanie różnych wariantów, by potem na to nie stracić czasu. Jesteśmy gotowi. Jeśli będą odpowiednie decyzje, wtedy będzie też decyzja, jaką drogą wrak transportować - podsumował Siemoniak.
Również szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet podkreślał kilka dni temu w rozmowie z Konradem Piaseckim, że "strona polska jest w zasadzie przygotowana na możliwość przywiezienia tego wraku niemal od zaraz", ale - jak przyznał - nie ma jeszcze decyzji w sprawie wyboru konkretnego wariantu.
Seremet podkreślił również, że w czasie marcowej wizyty w Moskwie będzie chciał się dowiedzieć, w jakim terminie Rosjanie przewidują zakończenie swojego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Najprawdopodobniej dopiero wtedy strona polska będzie mogła odzyskać wrak Tu-154M.