Napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Do Kuźnicy dotarła ogromna grupa migrantów eskortowana przez białoruskie służby. Według rządu, to ok. 3-4 tys. osób. Próbowali oni sforsować granicę, m.in. niszcząc ogrodzenie. Zwiększono siły przy granicy. Od wtorku od godz. 7 rano zostanie zamknięty ruch graniczny w tym miejscu. Kraje z całego świata, w tym państwa unijne oraz USA, wyrażają solidarność z Polską i potępiają działania reżimu Alaksandra Łukaszenki. Niemieckie media z kolei wskazują, że spory udział w transporcie migrantów mają rosyjski Aerofłot oraz Turkish Arilines. Sytuację na granicy śledziliśmy dla Was minuta po minucie.
- Do okolic Kuźnicy dotarła duża grupa migrantów wysłana przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
- Rzecznik rządu poinformował, że obecnie u polskich granic jest 3-4 tys. migrantów.
- Straż graniczna wzmocniła siły na odcinku granicy z Białorusią. Na pogranicze jadą też dodatkowe siły policji. W pełnej gotowości są żołnierze.
- O konsensus wszystkich sił politycznych zaapelował premier Mateusz Morawiecki.
- Od wtorku od godz. 7 rano zostanie zawieszony ruch graniczny na przejściu w Kuźnicy.
- Atak na granice Polski to atak na granice Unii Europejskiej i członka NATO - oświadczyła w orędziu marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
- Kwatera Główna NATO w Brukseli przekazała, że uważnie monitoruje sytuację, która wywiera presję na sojuszników.
- Rzecznik KE zapewnia, że będzie adekwatna odpowiedź Unii na hybrydowe działania Łukaszenki.
Spór o uchodźców na pograniczu polsko-białoruskim grozi przekształceniem się w poważny konflikt, w sytuacji gdy po obu stronach rozlokowani zostali żołnierze - uważa szef fińskiego MSZ Pekka Haavisto. Według niego "obecny scenariusz" działań Mińska nie został jednak napisany w Moskwie.
Białoruś bezczelnie wykorzystuje sytuację a według informacji, które posiadamy, do stolicy Mińska przylatuje ok. 50 samolotów tygodniowo z krajów arabskich i z Turcji - mówił Haavisto w poniedziałek wieczorem w programie telewizji Yle.
Według ministra w wachlarzu rozwiązań, jakim dysponuje Europa nadal znajdują się sankcje, a w tej nowej sytuacji UE nie może się cofnąć, szczególnie, że na Białorusi są rażąco łamane prawa człowieka. Trzeba ustalić górną granicę działań Białorusi - dodał.