Rząd w trybie pilnym chce kupić najnowocześniejsze urządzenia do ochrony granicy z Białorusią. Ich liczba oraz lokalizacja jest w pełni tajna - pisze "Rzeczpospolita".
Gazeta przypomina, że niebawem do Sejmu ma trafić projekt ustawy modernizacyjnej dla służb. Jak podaje, jej priorytetowym celem jest zakup zestawów perymetrycznych dla Straży Granicznej, których podstawą są czujniki sejsmiczne oraz kamery weryfikujące alarmy.
"Powodem jest oczywiście kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią. Dziennie pogranicznicy wyłapują setki migrantów próbujących nielegalnie dostać się do Europy, jednak ustawiany przez wojsko płot składający się z trzech warstw drutu ostrzowego tzw. concertiny nie jest dla emigrantów żadną przeszkodą - po prostu go podnoszą i przechodzą pod nim" - czytamy.
"Rz" informuje, że o elektroniczne narzędzia do ochrony granic wystąpiła do premiera Straż Graniczna, która od niedawna posiada już pierwsze zestawy perymetryczne.
Doskonale się one sprawdzają. Jednak ich liczba, a także lokalizacja jest niejawna. O tym, gdzie są umieszczone, wie wąska grupa funkcjonariuszy - mówi cytowana przez "Rz" rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
Gazeta zastrzega, że nie wiadomo ile pieniędzy rząd zamierza przeznaczyć na zakup czujników, ale jeden taki zestaw - jak zaznaczono - kosztuje nawet pół miliona złotych.
Prezydent Andrzej Duda podpisał wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego - poinformował wczoraj szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Mamy do czynienia z utrzymującym się zagrożeniem na terenach przygranicznych - podkreślił.
Sejm rozpatrzy wniosek prezydenta o przedłużenie o 60 dni stanu wyjątkowego na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego dziś wieczorem.
We wtorek prezydent odbył naradę z szefem BBN, szefami MSWiA i MON, komendantem głównym Straży Granicznej oraz zastępcą szefa Sztabu Generalnego w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego, o co wystąpiła do niego Rada Ministrów.
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta wydanego na wniosek rządu. Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzenia stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią oraz ćwiczeniem wojsk Rosji i Białorusi Zapad.