W ostatni dzień 2021 roku doszło do trzech zdarzeń na granicy Polski z Białorusią. 44 osoby próbowały nielegalnie przekroczyć granicę - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.
W okolicach Szudziałowa 24 osoby przeszły na polską stronę. Nie była to próba siłowa, osoby te przecięły concertinę - przekazała rzeczniczka Straży Granicznej. Grupa została zatrzymana i odprowadzona na granicę - dodała Michalska.
Jak zaznaczyła, w grupie cudzoziemców było 16 obywateli Iraku, 6 obywateli Syrii i 2 obywateli Indii.
Na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Lipsku grupa 20 cudzoziemców podchodziła na linię granicy.
Do zdarzenia doszło około godziny 23. Grupa podeszła na linię granicy, paliła ogniska, ale nie podjęła próby nielegalnego jej przekroczenia. Wycofali się w głąb Białorusi - powiedziała Michalska.
Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Narewce patrolujący funkcjonariusze odkryli uszkodzoną concertinę. Obok znaleziono też szczypce do cięcia metalu - dodała rzeczniczka SG.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 39,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W grudniu odnotowano 1,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, w listopadzie 8,9 tys., w październiku 17,5 tys., we wrześniu 7,7 tys., zaś w sierpniu 3,5 tys.
Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.
W ostatnich dniach znacząco zmniejsza się liczba prób nielegalnego przedostania się do Polski. Czy to oznacza koniec kryzysu migracyjnego na pograniczu białoruskim?
Zdaniem dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady - chociaż wygląda to optymistycznie, raczej nie możemy mówić o zażegnaniu kryzysu.
Należy pamiętać, że tuż za polską granicą, na terenie przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi, nadal przebywa ponad pół tysiąca zdesperowanych osób, które chcą dostać się na Zachód.
Ludzi, którzy nie zamierzają wrócić do swoich krajów, miesiącami może wykorzystywać reżim Łukaszenki.
O przedłużaniu kryzysu na polsko-białoruskiej granicy świadczą też decyzje białoruskich władz. W pobliżu przejścia granicznego ma powstać szkoła polowa dla kurdyjskich dzieci.