Rada Ministrów wprowadza obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Z opublikowanych dotąd rozporządzeń wynika, że do 11 kwietnia w zgromadzeniach religijnych może uczestniczyć tylko 5 osób. Jednak od następnego dnia, ten limit ulega zmianie.
W obowiązujących rozporządzeniach napisano że w zgromadzeniach religijnych może uczestniczyć tylko 5 osób, nie licząc księdza lub innych osób sprawujących w tym czasie posługę. To ograniczenie obowiązuje jednak tylko do 11 kwietnia.
W dokumencie zostało też zaznaczone, jak sprawa będzie wyglądać w następnych dniach.
Podobny zapis znalazł się w rozporządzeniu wydanym przez ministra zdrowia 24 marca, które dotyczyło wprowadzenia stanu epidemii. Tamten nie obejmował tylko osób, które brały udział w pochówku zmarłych, a nie były pracownikami zakładu pogrzebowego.
To oznacza, że od niedzieli wielkanocnej 12 kwietnia, w kościołach w całej Polsce będzie mogło jednocześnie przebywać 50 osób.
Jeżeli rozporządzenie się nie zmieni, to w niedzielę wielkanocną 12 kwietnia, dzień najważniejszego święta dla katolików, w każdym kościele w Polsce na mszy może być kilkadziesiąt osób. Jeżeli biskupi diecezji nie udzielą na ten dzień dyspensy, to każdy katolik będzie zobowiązany do uczestnictwa w nabożeństwie, pod karą grzechu ciężkiego.
Sytuacja może się powtórzyć dzień później, bo poniedziałek wielkanocny jest dniem wolnym od pracy i wielu katolików tradycyjnie uczestniczy w mszy.
Decyzje co do świąt Wielkiej Nocy będą podejmowane w przyszłym tygodniu - wyjaśnia w rozmowie z Onetem Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu. Z kolei wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker zaznacza na Twitterze, że kolejne decyzje dotyczące terminów będą podejmowane w zależności od sytuacji epidemiologicznej.
Ksiądz Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, z którym rozmawiał Onet, przypomina, że minister zdrowia zapowiedział podczas konferencji prasowej, że szczegółowe informacje i zalecenia dotyczące okresu świąt wielkanocnych będą jeszcze przedstawione przez władze państwowe.
SPRAWDŹ: Prezydent modlił się na Jasnej Górze. Nie przestrzega rozporządzenia ministra zdrowia?