"Jarosławie, wyjdź do ludzi i powiedz, co jako wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo masz zamiar z tym zrobić" – w ten sposób lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zaapelował do prezesa Jarosława Kaczyńskiego o reakcję na ataki na punkty szczepień przeciwko Covid-19. W niektórych przypadkach aktów takich dokonują osoby ubrane w wojskowe mundury.
Szef Platformy Donald Tusk wziął udział w czacie, podczas którego odpowiadał na pytania internautów. Został zapytany m.in. o przypadki atakowania punktów szczepień przez ludzi ubranych w wojskowe mundury.
Jestem w szoku, że rząd polski, a przede wszystkim Jarosław Kaczyński - nie dlatego, że to jest mój główny oponent, ale dlatego, że to wicepremier ds. bezpieczeństwa - od samego początku tego kryzysu szczepionkowego milczy, nabrał wody w usta, nie robi nic, żeby wyjaśnić tę sytuację - powiedział Tusk. Jego zdaniem, "mamy do czynienia z typowymi zielonymi ludzikami".
Grupy ludzi w wojskowych mundurach bez żadnych uprawnień atakują punkty szczepień. To przypomina najgorsze momenty rewolucji na Ukrainie - zaznaczył lider PO. Używanie mundurów polskiego żołnierza, bez żadnych uprawnień, po to, żeby zastraszać lekarzy, zastraszać pielęgniarki, to jest wyjątkowo groźne, ale groźna jest też bezczynność państwa - dodał.
Nikt z nas nie ma pewności, czy nie jest to dywersja, której źródła są poza granicami Polski, to wcale nie jest wykluczone. Oczekujemy szybkich deklaracji i decyzji - powiedział lider Platformy.
Jak napisała poznańska "Gazeta Wyborcza", na terenie województwa wielkopolskiego działają stowarzyszenia, które m.in. sprzeciwiają się Narodowemu Programowi Szczepień. Osoby, które należą do tych organizacji, nakładają wojskowe mundury i ludzie mylą ich z żołnierzami Wojska Polskiego.
Tusk został też zapytany, czy zamierza kandydować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. "Nie" - odpowiedział.
Ja naprawdę wiem, jakie jest moje zadanie. Dobrze wiem, że dla wielu Polaków nie jestem wymarzonym politykiem. Nie jestem pewien, czy to byłby dobry pomysł. Poza tym mam swoje doświadczenia - przegrałem wybory prezydenckie, nie kandydowałem, znowu nie kandydowałem, choć byłem namawiany przez wielu w Polsce. Dajmy sobie z tym już spokój, nie będzie Tuska prezydenta - zadeklarował.
Moim celem jest wygrać wybory parlamentarne, kiedykolwiek one będą i otworzyć wrota dla tych, którzy wierzą, że Polska może być inna - mówił lider PO.