Inspektorzy sanepidu z Bielska-Białej w asyście policjantów skontrolowali we wtorek ośrodek narciarski Szczyrk Mountain Resort. Stwierdzono, że wśród osób oczekujących na wyjazd kolejką nie był zachowywany dystans społeczny, ale nie była to wina ośrodka.
We wtorek do Szczyrku przyjechały tłumy. Na zdjęciach, które zamieściły lokalne portale internetowe, widać oczekujących na wjazd kolejką kilkudziesięciu narciarzy, którzy stoją blisko siebie. Zgrupowali się przed wejściem między specjalne barierki przygotowane przez ośrodek. Ustawione zostały, by ułatwić zachowanie dystansu.
Na ośrodek nie nałożono żadnych kar, ponieważ ta sytuacja nie jest zależna od niego. Nawał ludzi, którzy chcą skorzystać z dobrodziejstwa szusowania po stokach jest duży. To powoduje sytuację, w której dystans nie jest zachowywany - powiedział w rozmowie z PAP bielski Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny dr Jarosław Rutkiewicz.
Zaznaczył zarazem, że jeśli w dalszym ciągu będzie tak dużo chętnych do korzystania ze stoków, to wątpliwym jest, by starania właścicieli ośrodków miały zasadniczy wpływ zachowanie bezpieczeństwa.