Zgodnie z zapowiedziami, przed północą rząd opublikował rozporządzenie, zgodnie z którym od soboty cała Polska znajduje się w czerwonej strefie. W związku z tym na terenie kraju obowiązują nowe restrykcje. Między innymi zakaz wychodzenia seniorów z domu. Jest niejasne, nieprecyzyjne i zawierające wiele luk – zauważa Krzysztof Berenda.
W rozporządzeniu jest napisane, że osoby, które ukończyły 70. rok życia, mogą się przemieszczać wyłącznie w celu: wykonywania czynności zawodowych lub służbowych, zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych.
Oznacza to, że seniorzy powinni zostać w domach chyba że idą do pracy, do sklepu, lekarza, apteki. Dozwolone jest także wyjście na spacer, bo to jest często niezbędną potrzebą zdrowotną. Można też iść do kościoła.
Z rozporządzenia nie wynika wprost, co np. z wizytowaniem cmentarzy, co jest szczególnie ważne przed 1 listopada. Krzysztof Ziemiec pytał dziś na antenie RMF FM o to wiceministra zdrowia, Waldemara Kraskę. Jak wyjaśnił, wyjście na cmentarz jest dozwolone, bo to element obrzędu religijnego. Jednak sam Kraska zaleca seniorom pozostanie w domach. Zalecamy, żeby odwiedzać cmentarze wtedy, kiedy jest najmniejszy ruch - apelował Kraska. To nie jest tak, ze zabraniamy seniorom wyjść. Jednak jakbym komuś radził - można się pomodlić w domu, a nie na cmentarzu. Mogą wyjść z domu, ale wizyty na cmentarzu bym nie polecał - dodał.
W piątek rząd przedstawił nowe ograniczenia związane z pandemia koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki zwracał uwagę, że na śmierć i poważne konsekwencje dla zdrowia w związku z Covid-19 narażone są przede wszystkim osoby starsze. Dlatego wprowadzam program "Ochrona seniorów". Prosimy seniorów powyżej 70. roku życia, którzy nie świadczą pracy o nieprzemieszczanie się, w miarę możliwości o niewychodzenie z domu - mówił.
Zapowiedział, że zostanie uruchomiony program solidarnościowy "Korpus Wsparcia seniorów" w celu zaopiekowania się seniorami, którzy nie mają opieki ze strony rodziny.
Marlena Maląg podkreśliła, że rządowi "przede wszystkim bardzo zależy na tym, by każdy potrzebujący senior otrzymał wsparcie". Bezpieczeństwo osób starszych w czasie pandemii to jeden z naszych absolutnych priorytetów - podkreśliła minister.
PRECZYTAJ RÓWNIEŻ: Od soboty cała Polska w czerwonej strefie. Sprawdź listę obostrzeń
Dlatego, jak wskazała, został Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów. W jego ramach uruchomiona została infolinia (nr tel. 22 505-11-11) dla seniorów, za pośrednictwem której osoby starsze powyżej 70 roku życia, a w szczególnych przypadkach również młodsi seniorzy, będą mogły zgłosić zapotrzebowanie np. na zrobienie zakupów spożywczych czy higienicznych.
Maląg poinformowała, że "osoba, która przyjęła takie zgłoszenie, przekaże numer kontaktowy seniora do ośrodka pomocy społecznej w danej gminie". Pracownik ośrodka skontaktuje się z osobą starszą, zweryfikuje złożone zgłoszenie i ustali szczegóły dotyczące udzielanej pomocy. Ostatnim krokiem jest dostarczenie seniorowi wsparcia np. w postaci wspomnianych zakupów - dodała.
Zadbaliśmy o to, by każdy zainteresowany uzyskaniem pomocy miał możliwość zgłoszenia takiego zapotrzebowania - zapewniła Maląg.
W związku z tym infolinia dla seniorów ma działać przez tydzień, dyżurni będą czekać na telefon od poniedziałku do niedzieli w godzinach 8-21 - zaznaczyła minister.
Rejestr seniorów, którzy zdecydowali się na pozostanie w domu i potrzebują wsparcia wolontariuszy, będą prowadzić gminy. Samorząd będzie mógł skorzystać z dofinansowania z budżetu państwa na zorganizowanie usług wsparcia, w tym na zatrudnienie nowych pracowników i na przyznanie dodatków zadaniowych.
W pomoc seniorom w ramach Korpusu mają być zaangażowani wolontariusze, którzy sami zgłoszą się do pomocy (zgłaszać się można za pośrednictwem strony www.wspierajseniora.pl lub osobiście w lokalnym ośrodku pomocy), a także Wojska Obrony Terytorialnej i pracownicy pomocy społecznej. Ich zadaniem będzie pomoc osobom starszym w czynnościach, które wymagają wyjścia z domu, a które utrudnione są przez panującą pandemię.
W działalność Solidarnościowego Korpusu Wsparcia Seniorów zaangażowani będą również m.in. harcerze.
Rzeczniczka prasowa Związku Harcerstwa Polskiego harcmistrzyni Martyna Kowacka poinformowała, że w pomoc zaangażowanych będzie kilkanaście tysięcy osób w skali kraju. Zaznaczyła, że pomagać będą wyłącznie osoby pełnoletnie, z uwagi na bezpieczeństwo zarówno tych osób, które pomagają, jak i tych, którym harcerze niosą pomoc.
Jak mówiła, harcerki i harcerze zrobią zakupy, odbiorą lekarstwa z apteki, wyprowadzą psa, wyrzucą śmieci. To codzienne czynności, które mogą narażać naszych seniorów na zachorowanie - zaznaczyła hm. Kowacka.
Nie jesteśmy w stanie zrealizować tego zadania sami - tak w rozmowie z reporterem RMF mówi Katarzyna Oman, dyrektor ośrodka pomocy na warszawskiej Ochocie.
Największym problemem jest brak rąk do pracy. W ośrodkach pomocy społecznej nie ma tylu osób, by zadzwonić do każdego seniora, nie mówiąc już o zrobieniu zakupów, wykupieniu leków czy załatwieniu pilnych spraw. Od wiosny pomagają wolontariusze, ale nie na taką skalę.
Na samej Ochocie mamy 29 pracowników, z czego w tej chwili już pięciu jest na zwolnieniach lekarskich - mówi Oman. Dopytywana o to, ile osób potrzebujących wsparcia może być na Ochocie, stwierdziła: "Biorąc pod uwagę, że jest to dzielnica osób starszych, myślę, że liczymy ich w tysiącach".
"MAM WRAŻENIE, ŻE ZOTAŁO TO NAPISANE NA KOLANIE I TERAZ SAMORZĄD MA TO JAKOŚ ZROBIĆ". ZOBACZ ROZMOWĘ MARIUSZA PIEKARSKIEGO Z PAWŁEM RABIEJEM