Od dzisiaj wszyscy uczniowie w Polsce uczą się stacjonarnie: w szkolne mury wracają klasy 4-8 podstawówek i wszystkie klasy szkół ponadpodstawowych. Ich uczniowie od października mieli lekcje online, a przez ostatnie dwa tygodnie w trybie hybrydowym. Teraz następuje ostatni etap otwierania szkół. „To ważny krok w kierunku normalności” - komentuje w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem pulmonolog prof. Piotr Kuna.
Już wcześniej, 4 maja, do nauki stacjonarnej wrócili najmłodsi uczniowie: z klas 1-3 szkół podstawowych. Od 19 kwietnia natomiast stacjonarnie pracują przedszkola.
Starsi uczniowie, od czwartej klasy podstawowej wzwyż, którzy od końca października mieli lekcje zdalne, przez ostatnie dwa tygodnie uczyli się w trybie hybrydowym: połowa miała zajęcia w szkołach, połowa w domach.
Teraz, po ponad 7 miesiącach, wszyscy zasiądą ponownie w szkolnych ławkach.
Ze względu na utrzymujące się niezmiennie zagrożenie koronawirusem szkoły pracują w ścisłym reżimie sanitarnym.
Najważniejsze zasady bezpieczeństwa to: dystans, dezynfekcja, noszenie maseczek w przestrzeniach wspólnych i wietrzenie pomieszczeń.
Ponadto placówki cały czas mają możliwość przejścia na naukę hybrydową lub całkowicie zdalną.
Pulmonolog prof. Piotr Kuna podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem, że powrót starszych uczniów do szkół to "ważny krok w kierunku normalności".
"Patrzę na łagodzenie obostrzeń holistycznie. Dzieci muszą mieć życie socjalne i uważam, że korzyści płynące z powrotu dzieci do szkół wielokrotnie przekraczają ewentualne ryzyko, że (uczniowie) przyniosą (ze szkoły) infekcję" - zaznacza specjalista.
I radzi: "Trzeba uważać na osoby kaszlące i osoby gorączkujące. Kaszel, gorączka i osłabienie to podstawowe objawy Covid-19. Jeżeli dzieci tylko kaszlą, nie mają gorączki, myślę, że mogą iść do szkoły, bo może być to oznaka alergii. Na alergię cierpi co druga osoba w Polsce, szczególnie dzieci".
"Jestem pewny, że nowy rok szkolny, 1 września, uczniowie rozpoczną również w formie stacjonarnej" - podsumowuje prof. Kuna.