W Polsce epidemia koronawirusa dopiero się zaczyna, a kolejny szpital alarmuje, że nie może doprosić się o ochronne maseczki. Tym razem to Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu. Na razie władze szpitala zleciły ręczne uszycie takich masek.
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny, zwany przez mieszkańców Radomia szpitalem na Józefowie to jedna z większych takich placówek na Mazowszu. Jak podaje wiceprezes placówki szpitalowi kończą się zapasy sprzętu jednorazowego użytku. Krzysztof Zając mówi, że takie środki ochrony nie są dostarczane z rezerw, a bezpośredni dostawcy zawodzą.
Wiceprezes wyjaśnia, że niemiecki dostawca odmówił, wskazując na zarządzenie rządu w Berlinie. Inny dostawca wskazuje, że sam nie może się doczekać transportu z Chin.
Dlatego szpital w Radomiu próbuje ratować się metodą z czasów PRL. Na własną rękę zamawia maseczki ochronne dla lekarzy. Mają być szyte ręcznie.
Wcześniej jeden z największych w kraju szpital w Krakowie ogłosił, że odwołuje wszystkie zaplanowane wizyty i zabiegi. W zbudowanym niedawno kosztem setek milionów złotych Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie również brakuje pakietów ochrony osobistej dla personelu medycznego.
Według władz placówki, przy obecnej liczbie pacjentów podejrzanych o zarażenie koronawirusem - pakietów ochronnych wystarczy na dwa tygodnie.