Surowe koronawirusowe restrykcje w gastronomii: restauracje, kawiarnie, bary i puby zostają na dwa tygodnie zamknięte. O takiej decyzji poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Jedzenie i picie będziemy mogli zamawiać wyłącznie na wynos i w dostawie.
KONFERENCJA PREMIERA: ZOBACZ WIDEO i RELACJĘ TEKSTOWĄ! >>>>
Jak poinformował Mateusz Morawiecki, od soboty 24 października przez dwa tygodnie lokale gastronomiczne nie będą mogły działać stacjonarnie: będą mogły jedynie wydawać dania na wynos i dowozić je do klientów.
Ten dwutygodniowy termin może zostać - jak zastrzegł premier - przedłużony, "jeśli pod koniec drugiego tygodnia nie zauważymy zmiany w liczbie zakażeń lub, co gorsza, jeśli ta liczba będzie rosła".
"Zdaniem specjalistów, (...) w pomieszczeniach gastronomicznych znajduje się bardzo dużo osób na niewielkiej powierzchni. W związku z tym dochodzi do częstych zakażeń, a maseczka nie jest tam używana. Te pomieszczenia są słabo wietrzone" - podkreślał Mateusz Morawiecki.
W związku z gwałtownie rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem w naszym kraju rząd podjął serię decyzji o nowych obostrzeniach.
Poza gastronomią dotyczą one m.in. nauki zdalnej w szkołach - również podstawowych, zakazu wychodzenia z domów między 08:00 a 16:00 dzieci do 16. roku życia, chyba że będą pod opieką dorosłego, czy ograniczenia liczby uczestników imprez, spotkań, zgromadzeń publicznych.