Palenie w miejscach publicznych może sprzyjać zakażeniom wirusem SARS-CoV-2 - twierdzą władze hiszpańskiej organizacji ANEFP, zrzeszającej producentów leków. Z opinią zgadza się kierownictwo Portugalskiego Towarzystwa Pulmonologii (SPP).
W opublikowanym w czwartek komunikacie władze hiszpańskiego stowarzyszenia wezwały mieszkańców kraju oraz turystów do noszenia maseczek ochronnych, zachowywania dystansu społecznego, a także unikania palenia w miejscach publicznych.
Z opinią władz ANEFP zgadza się jeden z czołowych portugalskich wirusologów Antonio Morais. Szef Portugalskiego Towarzystwa Pulmonologii (SPP) wskazuje, że do zakażenia może dojść drogą kropelkową poprzez bakterie zawarte w dymie papierosowym.
Wydychane przez palacza opary zawierają w sobie kropelki śliny, którą osoba wdychająca dym może się zakazić koronawirusem - wyjaśnił Antonio Morais.
Ekspert stwierdził, że dym może zakażać na odległość ponad dwóch metrów, czyli o pół metra dalej niż wynosi tzw. dystans społeczny w Portugalii.
W połowie czerwca hiszpańska telewizja "La Sexta" poinformowała o badaniu chińskich naukowców, z którego wynika, że cząsteczki koronawirusa mogą wnikać do dróg oddechowych poprzez opary pochodzące z odkrytych muszli klozetowych, z których korzystały osoby chore na Covid-19.
W Hiszpanii, gdzie pomiędzy środą a czwartkiem zanotowano 2616 nowych zakażeń koronawirusem, w pierwszej połowie lipca nastąpił systematyczny wzrost zachorowań na Covid-19. Poszczególne regiony zaczęły wprowadzać własne restrykcje, w tym m.in. kordony sanitarne w niektórych gminach, a także nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych.