Świat zmaga się z epidemią koronawirusa. Odnotowano już ponad 82 tysiące przypadków zakażenia koronawirusem: 78 tysięcy w Chinach, ponad 1200 w Korei Południowej i ponad 400 we Włoszech, gdzie zmarło już 17 osób. Pierwsze przypadki zarażenia potwierdzono dzisiaj w Danii, Estonii i Irlandii Północnej. Przypadki koronawirusa odnotowano już na wszystkich kontynentach oprócz Antarktydy. Korea Południowa i USA odwołały wspólne manewry wojskowe po tym, jak w Korei gwałtownie wzrosła liczba zarażonych. Mekka i Medyna - święte dla muzułmanów miejsca - zostały zamknięte dla pielgrzymów. W Polsce do tej pory koronawirusa nie wykryto. Jak podkreśla prezes Naczelnej Rady Lekarskiej: "Zagrożenia nie można bagatelizować, ale i nie można siać paniki".
Dwóch włoskich kolarzy, którzy brali udział w wyścigu UAE Tour w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, miało pozytywny wynik badania na obecność koronawirusa w organizmie. Impreza została przerwana po pięciu z siedmiu etapów.
"Podjęto taką decyzję w celu zapewnienia ochrony wszystkim uczestnikom wyścigu. Bezpieczeństwo jest priorytetem" - napisano w komunikacie sportowych władz w Abu Zabi. Nie podano jednak nazwisk zarażonych kolarzy. Ministerstwo zdrowia poinformowało z kolei, że wszyscy kolarze i inni członkowie ekip, a także organizatorzy wyścigu, będą przebadani pod kątem koronawirusa.
"Szkoda, ale najważniejsze jest publiczne zdrowie. Wszyscy czekamy w hotelu na badania i pozostajemy w nim, dopóki nie pojawią się kolejne informacje. Mam nadzieję, że wszyscy zarażeni wydobrzeją i nie będzie więcej przypadków" - napisał na Twitterze brytyjski kolarz Chris Froome, który powrócił do rywalizacji na najwyższym poziomie po ośmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.
Polski naukowiec Maciej Tarkowski jest grupie zespołu badawczego, który odizolował włoski szczep koronawirusa. Tego ważnego osiągnięcia dokonano w szpitalu zakaźnym w Mediolanie, a poinformowały o nim w czwartek włoskie media.
Państwowy Zakład Higieny w Warszawie przebadał dzisiaj trzydzieści dziewięć próbek pobranych od osób, u których podejrzewano wystąpienie koronawirusa dowiedział się reporter RMF FM. Wszystkie były negatywne.
Według nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza wśród osób, u których wykluczono wirusa jest dwudziestopięciolatka z Łodzi, która spędziła miesiąc w Tajlandii.
Od 31 grudnia 2019 r. do 27 lutego 2020 r. odnotowano 82 132 potwierdzone przypadki COVID-19, w tym 2 801 zgonów - podał w czwartek Główny Inspektorat Sanitarny. Ze względu na zagrożenie epidemiologiczne GIS nie zaleca podróżowania m.in. do Chin i Włoch.
Zgony odnotowano w Chinach, Hongkongu, Iranie, Korei Południowej, we Włoszech, na pokładzie międzynarodowego przewoźnika, Taiwanie, Filipinach, Japonii i Francji. Dotychczas nie zgłoszono przypadków zakażenia SARS-CoV-2 na pokładzie samolotu.
Z powodu zagrożenia epidemiologicznego Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin, Hongkongu oraz Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Liguria), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu. Polskie Linie Lotnicze LOT zawiesiły rejsy do Chin, do odwołania.
Eksperci przypominają o konieczności zachowania bezpieczeństwa podczas podróży - chodzi między innymi o częste i dokładne mycie rąk.
Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach otrzymał wyniki badań 44-letniego mężczyzny i 25-letniej kobiety, którzy trafili na odział zakaźny placówki. Wykluczyły one u nich zarażenie koronawirusem - powiedziała rzeczniczka szpitala Anna Mazur-Kałuża.
44-letni mężczyzna i 25-letnia kobieta wrócili niedawno z Włoch. Zaobserwowali u siebie niepokojące objawy: wysoką gorączkę i kaszel. Trafili na odział zakaźny kieleckiego szpitala przy ulicy Radiowej.
W kieleckim szpitalu hospitalizowane są jeszcze dwie osoby, a jedna w szpitalu w Starachowicach. One także przebywały ostatnio na Półwyspie Apenińskim. Po powrocie do kraju uskarżały się one na objawy mogące sugerować zakażenie koronawirusem - wysoką temperaturę i duszności. Nie są jeszcze znane wyniki ich badań.
Szybko rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa będzie miała wyraźny wpływ na globalny wzrost gospodarczy, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prawdopodobnie obniży swoją prognozę wzrostu - poinformował w czwartek rzecznik MFW Gerry Rice.
Najwyraźniej koronawirus będzie miał wpływ na światowy wzrost gospodarczy - oświadczył Rice. Nie podał jednak żadnych szczegółów.
Zapowiedział, że wkrótce spodziewa się decyzji w sprawie kwietniowego spotkania władz MFW i Banku Światowego. Wyjaśnił, że z powodu epidemii rozważano szereg opcji dotyczących formatu rozmów, m.in. ograniczenie spotkań lub zorganizowanie ich w formie telekonferencji.
W Holandii zdiagnozowano pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem - poinformował w czwartek Holenderski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM).
Zakażona osoba to mieszkaniec miasta Tilburg na południu kraju, który niedawno podróżował do północnych Włoch. Obecnie przebywa w szpitalu, gdzie został poddany izolacji.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby w kraju, (służby medyczne) prześledzą, kto był w bliskim kontakcie z zainfekowanym pacjentem - poinformował RIVM.
Nauczycielka ze szkoły w Mazańcowicach w Śląskiem nie ma koronawirusa. Testy na jego obecność dały wynik negatywny - informuje reporter RMF FM.
Przypomnijmy - kobieta w niedzielę wróciła z Włoch. Ponieważ miała objawy grypowe trafiła do szpitala. Jednocześnie zapadła decyzja o odwołaniu lekcji w szkole. Zajęć nie było wczoraj i dziś.
Biały Dom rozważa odwołanie się do nadzwyczajnych przepisów, by nakazać prywatnym firmom zwiększenie produkcji masek ochronnych.
Według nieoficjalnych informacji agencji Reuters prezydent miałby zastosować ustawę o produkcji obronnej z czasów wojny koreańskiej.
W środę sekretarz do spraw zdrowia ogłosił, że kraj potrzebuje trzysta milionów masek, podczas gdy zapasy są dziesięć razy mniejsze.
Pierwszy przypadek koronawirusa potwierdziły w czwartek wieczorem służby medyczne Irlandii Północnej, co oznacza, że liczba zachorowań w całym Zjednoczonym Królestwie wzrosła do 16. Pacjent przybył do Irlandii Północnej z Włoch przez Dublin.
Byliśmy przygotowani na pierwszy pozytywny wynik testu w Irlandii Północnej i mówiliśmy jasno, że to jest kwestia "kiedy" (to się stanie), a nie "czy". Mamy solidne środki kontroli zakażeń, które umożliwiają nam natychmiastową reakcję. Nasza służba zdrowia jest przyzwyczajona do działań w przypadku zakażeń i możemy zapewnić opinię publiczną, że jesteśmy przygotowani - oświadczył naczelny lekarz Irlandii Północnej Michael McBride. Dodał on, że władze Irlandii, gdzie jak dotychczas nie odnotowano koronawirusa Covid-19, zostały poinformowane o trasie, którą przebył zakażony.
Wcześniej w czwartek dwa nowe przypadki koronawirusa potwierdzono w Anglii. Jeden z pacjentów zakaził się na hiszpańskiej Teneryfie, zaś drugi w północnych Włoszech. Spośród poprzednich 13 przypadków koronawirusa w Wielkiej Brytanii osiem osób już zwalczyło chorobę i zostało wypisanych do domów, z kolei cztery przypadki potwierdzono w ostatnią niedzielę - u pasażerów ewakuowanych z zacumowanego w Japonii wycieczkowca Diamond Princess.