Tkaninowe maseczki mogą być porównywalnie skuteczne w ochronie przed koronawirusem jak maseczki chirurgiczne pod warunkiem, że są regularnie prane w pralce w temperaturze co najmniej 60 stopni Celsjusza. Pranie ręczne nie wystarczy i może sprawić, że maseczki tkaninowe zwiększą zagrożenie zakażeniem. Takie wyniki nowej analizy danych sprzed kilku lat publikują na łamach czasopisma "BMJ Open" naukowcy Kirby Institute University of New South Wales w Sydney.
Badania, których wyniki teraz opublikowano, prowadzono w 2011 roku w szpitalach w Wietnamie. Dotyczyły one skuteczności ochrony pracowników służby zdrowia na oddziałach z pacjentami, chorymi z powodu różnych wirusów oddechowych. Z oczywistych względów badania nie dotyczą więc SARS-CoV-2, ale rinowirusów, wirusów grypy i koronawirusów wywołujących zwykłe przeziębienia. Badacze koncentrowali się przy tym na drugoplanowej w masowym użyciu roli tych maseczek, czyli zabezpieczeniu tych osób, które je noszą.
Na podstawie tych danych opublikowano w 2015 roku pierwszą pracę, w której stwierdzono, że dwuwarstwowe tkaninowe maseczki okazały się mniej skuteczną zaporą, niż maseczki chirurgiczne, a ich noszenie mogło nawet zwiększać ryzyko zakażenia, w porównaniu z sytuacją, gdy pracownicy medyczni nie ubierali maseczki w ogóle. Gdy praca wpadła w oko przeciwnikom maseczek podczas obecnej pandemii, Australijczycy postanowili przejrzeć ówczesne dane i przekonać się, czy na pewno mieli wtedy rację.
Co się okazało? Problem wynikał z tego, że o ile maseczki chirurgiczne były jednorazowego użytku, maseczki tkaninowe były stosowane wielokrotnie i wielokrotnie prane. Autorzy pracy w 2015 roku nie rozróżniali jednak, czy były prane w pralce czy ręcznie. Teraz okazało się, że to ma znaczenie. Gdy do analizy włączono dane na temat sposobu prania maseczek okazało się, że te prane w pralce w temperaturze 60 stopni Celsjusza były w ochronie noszącej je osoby porównywalnie dobre jak maseczki chirurgiczne. Jeśli maseczki tkaninowe były prane ręcznie, w niższej temperaturze mogły potem szkodzić zamiast pomagać.
Zarówno tkaninowe, jak i chirurgiczne maseczki trzeba traktować po zdjęciu jako zanieczyszczone. O ile jednak chirurgiczne wyrzucamy, maseczki tkaninowe są używane wielokrotnie - mówi autorka pracy, prof. Raina MacIntyre. Choć kusi nas, by ubierać je dzień po dniu bez prania albo prać szybko ręcznie, nasze wyniki pokazują, że to może prowadzić do zakażenia. Na co dzień, przy normalnym użyciu maseczek tkaninowych, raczej nie mamy okazji zetknąć się z taką liczbą wirusów, jak pracownicy medyczni, biorąc jednak pod uwagę, jak zakaźny jest SARS-CoV-2, sugerujemy, żeby podejmować wszelkie możliwe działania, by maseczki były jak najbardziej skuteczne. Prane w pralce maseczki tkaninowe są tak skuteczne, jak chirurgiczne - dodaje.