Naukowcy z instytutu Pavia Mondino Institute chcą zbadać fenomen wioski Ferrera Erbognone we włoskiej Lombardii. Mimo że w Lombardii jest najwięcej przypadków osób zarażonych koronawirusem we Włoszech, w wiosce żaden z blisko tysiąca mieszkańców nie zachorował.
Naukowcy chcą ustalić, jak to możliwe, że żaden z mieszkańców wioski Ferrea Erbognone nie ma pozytywnych wyników testów na Covid-19. Chcą przeprowadzić serię testów, która może być pomocna w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie. Właśnie w Lombardii jest najwięcej zarażonych koronawirusem - w sumie ponad 41 tys. osób. Zmarło tam ponad 6 tys. 300 chorych.
Burmistrz wioski Giovanni Fassina przekazał mieszkańcom, że każdy z nich do 2 kwietnia może zrobić sobie badanie krwi w pobliskim miasteczku Sannazzaro de 'Burgundi. Testy będą tylko dla chętnych. Te osoby, które nie będą w stanie dotrzeć do laboratorium, mogą mieć pobraną krew w domach.
Mamy już ponad 150 zgłoszeń - w tym od całych rodzin, co zwiększa liczbę tych, którzy zostaną zbadani - mówi burmistrz Fassini. Naszym celem jest sprawdzenie, czy członkowie naszej społeczności wytworzyli jakieś antyciała, dzięki którym jesteśmy odporni - podkreśla. Jestem przekonany, że wiele osób miało kontakt z wirusem i przeszło infekcję w sposób nietypowy - uważa.
Myślę jednak, że to wszystko nie ma nic wspólnego z genetyką. Jesteśmy tacy sami, jak wszyscy. Myślę, że po prostu wynika to z tego, że mieszkańcy dostosowali się do zaleceń i zakazów - dodaje burmistrz.
Badacze z instytutu Pavia Mondino Institute mają nadzieję, że dzięki badaniom uda im się wyśledzić jakąś zależność w systemie odpornościowym małej populacji - i być może dzięki temu będą w stanie stwierdzić, jak powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa.
We Włoszech z powodu koronawirusa zmarło już ponad 10 tys. chorych. W sumie zarażonych zostało ponad 101 tys. osób.