182 osoby zmarły od wczorajszego do dzisiejszego popołudnia z powodu koronawirusa w Hiszpanii. To rekordowy wzrost śmiertelności w ciągu jednej doby w tym kraju. Łącznie w Hiszpanii zmarło już 491 osób.
Jak poinformowało ministerstwo zdrowia Hiszpanii, opublikowane dane dowodzą największej dynamiki śmiertelności w tym kraju z powodu Covid-19 od czasu zanotowania pierwszego przypadku choroby pod koniec stycznia.
Szybko rośnie też liczba zainfekowanych. Tylko w ciągu 12 godzin przybyło 1,3 tys. nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Najbardziej dotkniętym pandemią regionem Hiszpanii pozostaje wciąż wspólnota autonomiczna Madrytu, gdzie na Covid-19 zachorowało już ponad 4160 osób i zmarło 213.
Wraz z obowiązującym od północy zakazem wjazdu na terytorium Hiszpanii turystów, we wtorek rano rząd wspólnoty autonomicznej Balearów wezwał urlopowiczów przebywających na tych wyspach do opuszczenia archipelagu z powodu pandemii. We wtorek znajdowało się tam ponad 25 tys. przyjezdnych.
Jak oświadczyła we wtorek premier balearskiego rządu Francina Armengol, wszystkie biura turystyczne i właściciele hoteli zostali już poinformowani o tej konieczności. Pracujemy już nad operacją powrotu turystów do swoich domów - powiedziała Armengol, wyrażając przekonanie, że wieczorem na Balearach zaczną obowiązywać ograniczenia dotyczące przemieszczania się osób.
Do wtorkowego popołudnia na Balearach potwierdzono 76 zachorowań na Covid-19, a także jeden zgon z powodu tej choroby.
W nocy z poniedziałku na wtorek wstrzymany został ruch turystyczny pomiędzy Hiszpanią a sąsiadującymi z nią krajami: Francją, Portugalią i Marokiem. Przepuszczani są jedynie obywatele Hiszpanii powracający do kraju, rezydenci, pracownicy przygraniczni oraz osoby przemieszczające się "z wyjątkowych powodów".