Limity w kościołach, ograniczenia liczby gości w domach, zamknięte restauracje i odwołane wszystkie imprezy - tak wyglądały święta Bożego Narodzenia w Holandii. Nowy Rok zapowiada się podobnie.
Od 19 grudnia w kraju obowiązuje twardy lockdown wprowadzony przez rząd ze względu na rosnącą liczbę infekcji wariantem Omikron. Obecnie odpowiada on już za ponad połowę wszystkich nowych zakażeń koronawirusem w Amsterdamie.
Wśród nowych ograniczeń najważniejszym był obowiązujący podczas świąt limit liczby gości. Rząd zdecydował, że jedno gospodarstwo domowe mogło przyjąć maksymalnie czterech gości na dobę.
Ministerstwo zdrowia apelowało, aby przed wizytą u rodziny lub przyjaciół wykonać autotest na obecność Covid-19 i unikać kontaktów z osobami w wieku powyżej 70 lat.
Rząd nie zadecydował się na zamknięcie kościołów.
Liczymy na ograniczenie działalności do minimum i przeniesienie obrzędów do internetu - mówił minister zdrowia Hugo de Jonge.
Kościół katolicki sam wprowadził limit 50 osób mogących uczestniczyć w nabożeństwach. "Odwołujemy wszystkie nabożeństwa po godzinie 17, również podczas świąt" - przekazali w oświadczeniu biskupi. "Wzywamy do świętowania Bożego Narodzenia w domu" - apelowano.
Wiele parafii zapewniło transmisję nabożeństw na żywo, a obchody Bożego Narodzenia były również transmitowane w telewizji NPO2.
Jak informuje dziennik "Algemeen Dagblad", ponad połowa supermarketów była otwarta w Boże Narodzenie, w stolicy otwartych było aż 89 proc. marketów. Z dużych sieci jedynie Lidl i Aldi zdecydowały się na zamknięcie swoich placówek, jednak nawet one otworzyły się w drugim dniu świąt.
Nadejście Nowego Roku będzie obchodzone głównie w domach. Wszystkie imprezy zostały odwołane, zamknięte pozostają kluby i restauracje.