Cztery manifestacje przeciwników paszportów covidowych zgromadziły w sobotę w Paryżu około 7 tys. osób. W innych miastach Francji protestowało w sumie około 47 tys. osób - szacuje tamtejsze MSW. Na ulicach niemieckich miast demonstrowały tysiące koronasceptyków. Odbyły się także kontrdemonstracje. Również w Wiedniu tysiące osób protestowało przeciwko planowanemu wprowadzeniu obowiązkowych szczepień na Covid-19. W przyszłym tygodniu austriacki parlament ma głosować w tej sprawie. Szczepienia mają być obowiązkowe od lutego.
"Brawo dla Djokovica", "Wolność", "Nie dla szczepionki" - wykrzykiwali przeciwnicy paszportów na stołecznym Placu Trocadero, gdzie manifestanci przynieśli wiele flag francuskich i regionalnych, m.in. korsykańskich i bretońskich.
Część protestujących twierdziła, że należą do ruchów prawicowych. Większość banerów wyrażała wrogość do polityki władz wobec pandemii Covid-19. "To nie wirusa chcą kontrolować, tylko Ciebie", "Demokracja w niebezpieczeństwie", "Toksyczna szczepionka" - można było przeczytać na transparentach.
To nazizm, apartheid, nie jestem szczepiona i ogólnie jestem przeciwko szczepionkom - powiedziała cytowana przez AFP 60-letnia Claire, potępiając bezwzględnie "skorumpowany system" i "instrumentalizowane media".
Inne manifestantki, Laurence i Anne-Sophie, wymachiwały transparentem z napisem "Wściekłe matki".
Jesteśmy zaszczepione, ale bierzemy udział w proteście, ponieważ jesteśmy przeciwne paszportom sanitarnym dla nastolatków - podkreśliły kobiety, również cytowane przez AFP.
Novak Djokovic jest trochę naszym idolem - stwierdził z kolei Pascal, który protestował przeciwko szczepieniom w Bordeaux. Mężczyzna demonstrował z grupą rodziców dzieci zapisanych do szkoły tenisa, którzy chcą wesprzeć trenera. Stracił on pracę, ponieważ nie chce się zaszczepić.
Jestem przeciwko prawom, które stają się drakońskie - wyjaśnił mediom 28-letni pracownik socjalny Rohan podczas protestu w Lille.
Nie kwestionuję faktu, że istnieje choroba, ale są to preteksty zdrowotne do dzielenia ludzi i wprowadzania segregacji - powiedziała natomiast 47-letnia Celine, która demonstrowała w Tuluzie.
Według policji lub prefektur 1300 osób demonstrowało w sobotę w Lyonie, 1140 w Nantes, 1000 w Bordeaux, 950 w Rennes, 750 w Marsylii, 650 w Clermont-Ferrand. Podczas manifestacji policja zatrzymała cztery osoby.
W niedzielę Senat Francji ma ponownie debatować nad ustawą przekształcającą obowiązujące paszporty sanitarne w paszporty szczepionkowe, które nie będą już zawierać wyników testów PCR czy antygenowych umożliwiających wejście do miejsc publicznych i transportu dalekobieżnego.
Około 0,5 mln Francuzów traci ważność swoich paszportów z uwagi na nieprzyjęcie trzeciej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi.
Władze rozważają skrócenie ważności paszportów do czterech miesięcy od kolejnych dawek szczepionek.
We Freiburgu wokół centrum miasta maszerowało według policji około 6 tys. przeciwników obecnej polityki zwalczania koronawirusa. Wcześniej około 2500 osób zebrało się w centrum na kontrdemonstracji, aby sprzeciwić się m.in. teoriom spiskowym i trywializacji pandemii Covid-19 - informuje telewizja ARD.
Ponad 7 tys. przeciwników obowiązkowych szczepień zgromadziło się w centrum Duesseldorfu.
W Hamburgu około 2900 osób wzięło udział w marszu protestacyjnym przeciwko koronasceptykom pod hasłem "Solidarność i oświecenie zamiast teorii spiskowych".
Hamburski Sojusz Przeciwko Prawicy, wspierany przez ponad 100 organizacji i grup, wezwał do udziału w wydarzeniu, na którym pojawiły się plakaty z hasłami takimi jak "Szczepić zamiast szkalować". Demonstracja cieszyła się większym zainteresowaniem niż się spodziewano. Pierwotnie zgłoszono 1000 uczestników.
Demonstracja koronasceptyków w Hamburgu została zakazana, jednak mimo to protestujący zebrali się przed Kunsthalle i na okolicznych ulicach. Policja mówiła o około 3 tys. uczestników. Doszło do pojedynczych starć z policją - podała agencja dpa.
Również w kilku miastach Dolnej Saksonii miały miejsce protesty przeciwko działaniom władz w czasie pandemii Covid-19. Według szacunków policji w Osnabrueck na demonstrację przyszło około 1500 osób.
Około 1000 osób protestowało w Monachium. W Fuerth zebrało się około 1900 koronasceptyków.
W listopadzie ubiegłego roku rząd Austrii ogłosił czwarty ogólnopaństwowy lockdown i poinformował, że chce wprowadzić obowiązkowe szczepienia przeciw koronawirusowi. Jak zauważa Reuters, jeśli do tego dojdzie Austria będzie pierwszym krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się na takie rozwiązanie.
"Rząd do dymisji!" - skandowali w sobotę demonstranci, którzy co tydzień gromadzą się w centrum Wiednia.
Według tygodnika "Profil", 51 proc. Austriaków nie chce, by szczepienia przeciw Covid-19 były od lutego obowiązkowe. 45 proc. jest przeciwnego zdania.
Jak wynika z danych amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, do piątku w Austrii co najmniej jedną dawkę preparatu przeciw Covid-19 przyjęło 74,9 proc. populacji, w pełni zaszczepione było 74,3 proc., a dawkę przypominającą otrzymało 45,6 proc. ludności kraju.