W Bovenkarspel w Holandii doszło do wybuchu w centrum testowania na obecność koronawirusa. Nikt nie został poszkodowany, a policja szuka sprawców. "Ładunek musiał zostać podłożony" – przekazała w krótkim komunikacie.
Do wybuchu w Bovenkarspel na północ od Amsterdamu doszło o godzinie 6:55, tuż po otwarciu centrum testowania na obecność koronawirusa.
Eksplozja była na tyle silna, że z okien budynku wyleciały szyby.
Nikt natomiast nie został poszkodowany.
"Ktoś musiał podłożyć ładunek wybuchowy" - informuje policja, tym samym wykluczając wybuch np. gazu.