"Do tej pory z Odry wyłowiono i zebrano już ponad 1100 kilogramów padłej ryby" - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Podkreślił, że w próbkach wody pobranych na terenie Polski nie wykazano obecności tzw. złotej algi oraz, że trwają badania padłych ryb.
Najnowsze informacje w sprawie śniętych ryb wykrytych w województwie śląskim Jarosław Wieczorek przekazał podczas konferencji prasowej w Chałupkach.
Na teraz jest siedem jednostek pływających, które te ryby wyławiają - powiedział Wieczorek. Wszystkie służby zaangażowane są w to, żeby jak najwięcej ryby tej, która jest padła wyłowić, żeby nie przedostawała się dalej - podkreślał polityk.
Zaznaczył, że oprócz tego na Odrze stawiana jest zapora, zarówno ta denna, jak i powierzchniowa. To powoduje, że możemy wyłapać jak najwięcej tej padłej ryby - wyjaśnił wojewoda śląski.
Zapewnił też, że są prowadzone wszelkie badania stanu wody. Jak również trwają badania ichtiopatologiczne ryb padłych, które zostały wyłowione - podkreślił.
Wojewoda śląski poinformował również, że w próbkach wody w dwóch punktach poboru na terenie Polski nie wykazano obecności tzw. złotej algi. Mamy nadzieję, ze również strona czeska takie badania przeprowadzi i podzieli się z opinią publiczną tymi wynikami. Inne parametry wody nie wskazują na żadne dalsze odchylenia - powiedział Wieczorek.
O ginięciu ryb w czeskim toku Odry poinformowała w środę polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Czeskie władze rozpoczęły pobieranie próbek, a strażacy ustawili specjalną zaporę, na której zatrzymują się śnięte ryby.