Izabela Marcisz zajęła 16. miejsce w narciarskim biegu łączonym (7,5 km techniką klasyczną + 7,5 km techniką dowolną), pierwszej konkurencji igrzysk w Pekinie. Swoje pierwsze indywidualne olimpijskie złoto zdobyła utytułowana Norweżka Therese Johaug.

Johaug nie dała rywalkom żadnych szans. Druga Rosjanka Natalia Niepriajewa straciła do niej 30,2 s. Z brązowego medalu cieszyła się Austriaczka Teresa Stadlober - 30,5 s straty.

Bieg łączony na igrzyskach rozgrywany jest od 2006 roku (Turyn). Tak dużej przewagi między pierwszą i drugą zawodniczką nie było nigdy wcześniej.

Pierwszą połowę zawodniczki przebiegły w dużej grupie. Johaug atak przypuściła po zmianie nart i techniki na dowolną. Na dystansie kilometra zbudowała ponad dziesięć sekund przewagi, a później powiększyła ją do prawie minuty.

Johaug przez wiele lat była w cieniu swojej legendarnej rodaczki Marit Bjoergen. Do przejęcia schedy po niej typowana była przed poprzednimi igrzyskami. Cztery lata temu w Pjongczangu nie mogła jednak wystartować z powodu dyskwalifikacji za doping.

Złoto igrzysk Johaug zdobyła w 2010 roku w Vancouver, ale z koleżankami w sztafecie. Cztery lata później w Soczi była druga na 30 km "łyżwą" i trzecia na 10 km "klasykiem". 33-letnia zawodniczka w dorobku ma aż 19 medali mistrzostw świata, w tym 14 złotych.

Debiutująca w igrzyskach 21-letnia Marcisz była wolniejsza od triumfatorki o 3.17,0. Polka okazała się lepsza m.in. od broniącej tytułu Szwedki Charlotty Kalli, która była 19.

Marcisz ma w dorobku dwa srebrne i jeden brązowy medal mistrzostw świata juniorów w Oberwiesenthal w 2020 roku. Rok temu w Vuokatti sięgnęła po złoto MŚ młodzieżowców.

59. miejsce zajęła druga polska olimpijka, debiutantka Magdalena Kobielusz - 9.58,3 straty.

W niedzielę w biegu łączonym rywalizować będą mężczyźni.