W drugim meczu grupy A Walia zremisowała ze Szwajcarią 1:1. Bramki zdobyli Breel Embolo i Kieffer Moore. Liderem w grupie po pierwszej kolejce są Włosi.
Szwajcar chorwackiego pochodzenia Mario Gavranovic mógł zostać bohaterem meczu z Walią (1:1) w mistrzostwach Europy. W 85. minucie, chwilę po wejściu na boisko w Baku, strzelił gola, ale francuski arbiter Clement Turpin - po konsultacji z zespołem VAR, w którego skład wchodził Paweł Gil - nie uznał go, bowiem 31-letni zawodnik był na spalonym.
W doliczonym czasie gry napastnik Dinama Zagrzeb miał kolejną okazję na zdobycie zwycięskiej bramki, ale świetnie spisał się bramkarz Danny Ward. Jednak nawet gdyby pokonał Walijczyka, trafienie też nie zostałby zaliczone, a powód ten sam - Gavranovic znajdował się na spalonym.
Wcześniej swoje przysłowiowe pięć minut miał i wykorzystał Breel Embolo. Szwajcarski napastnik w 49. minucie przeprowadził indywidualną akcję, jednak uderzył w środek bramki i Ward nie dał się zaskoczyć. Po chwili po rzucie rożnym Embolo wygrał pojedynek z Connorem Robertsem i strzałem głową zdobył gola na 1:0.
W 52. minucie znów w roli głównej zaprezentował się Embolo, który wypracował sytuację Kevinowi Mbabu, ale ten nie zdołał podwyższyć prowadzenia. Kolejny raz Embolo dał o sobie znać w 65. minucie, kiedy strzelił minimalnie obok słupka.
I gdy wydawało się, że kwestią czasu będzie drugi gol dla Szwajcarii, po rozegraniu rzutu rożnego głową do siatki tej drużyny trafił Kieffer Moore. Sprytnie uwolnił się spod opieki rywali i wyrównał na 1:1.
W 84. minucie plac gry opuścił Haris Seferovic, a jego miejsce zajął wspomniany Gavranovic. Dwoił się i troił, lecz albo dwukrotnie sędzia odgwizdywał spalonego, albo uderzał niecelnie (88. minuta). Losy spotkania mógł rozstrzygnąć później jeszcze Embolo. Ward pokazał jednak, że zna się na swoim fachu.
Druga połowa była zdecydowanie lepsza od pierwszej, w której nie było wielu sytuacji podbramkowych. Ze strony Walii najbliższy powodzenia był Moore w 15. minucie (świetnie obronił Yann Sommer), zaś wśród rywali szanse mieli Fabian Schaer w 20. i Seferovic w 45. Ten drugi był bardzo aktywny w tej części rywalizacji w azerskiej stolicy, oddając kilka strzałów z dystansu.
To było drugie spotkanie grupy A. W piątek na inaugurację turnieju Włochy wygrały w Rzymie z Turcją 3:0.
W środę Włosi podejmą w swojej stolicy Szwajcarię, a Turcja zmierzy się w Baku z Walią. Ostatnia kolejka odbędzie się w niedzielę 20 czerwca - Szwajcaria zagra z Turcją w Azerbejdżanie, a Włosi znów na Stadionie Olimpijskim w Rzymie spotkają się z Walią.
Grupa A: Walia - Szwajcaria 1:1 (0:0).
Bramki: 0:1 Breel Embolo (49), 1:1 Kieffer Moore (74).
Żółta kartka - Walia: Kieffer Moore. Szwajcaria: Fabian Schaer, Kevin Mbabu.
Sędzia: Clement Turpin (Francja).
Widzów: 30000.
Walia: Danny Ward - Connor Roberts, Chris Mepham, Joe Rodon, Ben Davies - Joe Allen, Joe Morrell, Gareth Bale, Aaron Ramsey (90+3. Ethan Ampadu), Daniel James (75. David Brooks) - Kieffer Moore.
Szwajcaria: Yann Sommer - Kevin Mbabu, Nico Elvedi, Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Remo Freuler, Granit Xhaka, Xherdan Shaqiri (66. Denis Zakaria) - Breel Embolo, Haris Seferovic (84. Mario Gavranovic).