Grzegorz Krychowiak nie ukrywa, że w przegranym ze Słowacją 1:2 pierwszym meczu piłkarskich mistrzostw Europy popełnił poważny błąd. "Ostatnia noc była dla mnie bardzo trudna, bo może on pokrzyżować realizację założonych przez nas celów" - powiedział pomocnik reprezentacji Polski.
Wszyscy popełniają błędy, ale mój miał olbrzymie konsekwencje. Biorę go na klatę i pracuję dalej. A najlepszą odpowiedzią będzie kolejne spotkanie. Jest szansa, aby wyjść z tego bagna. Z Hiszpanią można zdobyć punkty, co też pokazała wczoraj Szwecja. Ja nie będę mógł zagrać, ale wierzę, że koledzy osiągną dobry wynik - stwierdził we wtorek na konferencji prasowej na Polsat Plus Arenie Gdańsk zawodnik Lokomotiwu Moskwa.
Piłkarska reprezentacja Polski w poniedziałek przegrała ze Słowacją 1:2 (0:1) w pierwszym meczu grupy E na mistrzostwach Europy. Zwycięstwo Słowakom dał gol Milana Skriniara. W 60. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Grzegorz Krychowiak. Wcześniej dużego pecha miał Wojciech Szczęsny - po strzale Roberta Maka piłka odbijał się od słupka, później od naszego bramkarza. Tak padła pierwsza bramka dla Słowaków.