"Prezydent zwrócił się do mnie w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym jako do eksperta. Moja rola polega na tym, żeby przedstawić pomysł i argumentację" - mówi w wywiadzie z reporterem RMF FM profesor Michał Królikowski. Były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL w rozmowie z Patrykiem Michalskim przyznaje, że dwa miesiące na napisanie dwóch ustaw to termin krótki i dyscyplinujący, ale pozwalający na stworzenie konstytucyjnych ustaw.
Zwrócił się do mnie prezydent mojej ojczyzny, więc nie ma jakichkolwiek powodów, żebym się krygował z podzieleniem się swoim stanowiskiem. Ale też zwrócił się do mnie Andrzej Duda, któremu osobiście jestem bardzo oddany - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM prof. Michał Królikowski.
Jak podkreśla, o ostatecznym kształcie ustawy zadecyduje kancelaria prezydenta, a on cieszy się z roli doradcy, bo dzięki temu ma pełną wolność. Teza o tym, że ustawy, które przedstawi pan prezydent, będą takie jak je napisałem, jest tezą mylną. Te ustawy pisze pan prezydent ze swoim zapleczem. Fajnie i bardzo dziękuję za to panu prezydentowi, że zechciał się zwrócić do mnie z pytaniem, jak szukać rozwiązania merytorycznego. Natomiast ja zachowuję sobie prawo do tego, żeby projekty, które pan prezydent przedstawi, objąć oglądem krytycznym - tłumaczy prof. Królikowski. Zaznacza, że jego współpraca jako eksperta z kancelarią prezydenta trwa, ale ma różne etapy intensywności - w zależności od tego, jaka jest potrzeba.
Prawnik zaznacza, że jego zdaniem w kancelarii prezydenta formalnie nie powstały zespoły ekspertów, pracujących nad ustawami. Dlatego zaprzeczył doniesieniom, że ma kierować jednym z trzech zespołów. Jak mówi, nie wie, czy prezydent zwrócił się do kogoś jeszcze z podobną propozycją współpracy w roli eksperta.
Konstytucja pozwala na radykalne reformy w wymiarze sądownictwa, ale jednocześnie wyznacza granice, których przekroczyć nie można - podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM prof. Michał Królikowski. W konstytucji nie ma takich limitów i kagańca, który by nie pozwalał na reformy, ale jednocześnie mrozi takie wartości jak niezawisłość, niezależność sądów - dodaje.
Radykalizm prezydenckich ustaw ma polegać m.in. na oczyszczeniu Sądu Najwyższego z sędziów, którzy byli powiązani z poprzednim ustrojem, przyjmowali wówczas wysokie odznaczenia państwowe, czy byli delegowani przez Radę Państwa.
Wiek 65 lat ma kończyć również okres sprawowania urzędu I prezesa Sądu Najwyższego, co oznacza, że obecnie pełniąca tę funkcję Małgorzata Gersdorf może zostać wymieniona. Prof. Królikowski podkreśla, że prezydent będzie chciał pogodzić dwie wartości: radykalizm reformy i zgodność z konstytucją. Jak zaznacza, w przypadku projektu o KRS niedopuszczalne jest nadmiernie upolityczniony wybór członków Rady i właśnie temu ma zapobiegać projektowana ustawa.
Jeżeli Sejm dostrzeże wyważenie projektów ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, które chce zaproponować prezydent, to jest szansa na to, że efekt, o który chodziło rządzącym, zostanie w znacznej mierze osiągnięty przy stonowaniu szerokiej krytyki w stosunku do Polski - mówi prof. Michał Królikowski. To, co pan prezydent przedstawi, ma znaczenie w budowaniu relacji z innymi państwami. I nawet nie chodzi tu o Unię Europejską. Chodzi o Stany Zjednoczone. Gdyby polscy rządzący odwołali sędziów Sądu Najwyższego, to dla Amerykanów byłoby to niezrozumiałe - mówi.
Profesor podkreśla, że partia rządząca nie może proponować ustaw, które są próbą zmieniania konstytucji. Ustawodawca ma dzisiaj pewne ograniczenia. Nie można posługiwać się argumentem "z woli suwerena", który uprawnia rządzących do zmian standardów konstytucyjnych w ustawach zwykłych - podkreśla prof. Królikowski.
Według Królikowskiego prezydenckie projekty ustaw - zgodnie z tradycją - powinny zostać potraktowane przez Sejm ze szczególną uwagą, bo dotyczą zmian fundamentalnych dla wszystkich obywateli.
Jak ustalili dziennikarze RMF FM, co najmniej dwa niezależne ośrodki pracują nad prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Z naszych informacji wynika, że prezydent w propozycjach, które ma zaprezentować w połowie września, chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach Prawa i Sprawiedliwości były przypisane ministrowi sprawiedliwości.
>>>TUTAJ PRZECZYTACIE WIĘCEJ O PREZYDENCKICH PROJEKTACH USTAW<<<
(mpw)