57 posłów i 14 senatorów pod lupą Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Od maja CBA wnikliwie sprawdzało co posiadają parlamentarzyści. Do rozszerzonej analizy wytypowano tych, co do których oświadczeń majątkowych Biuro ma zastrzeżenia.
CBA nie ujawnia, o których posłów chodzi. Nie informuje nawet, z jakiej są partii. Nie chcemy wpisywać się w trwającą kampanię wyborczą - tłumaczy rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.
Według nieoficjalnych informacji naszego reportera, pod lupę funkcjonariuszy trafiły głównie te oświadczenia, w których na przestrzeni czterech lat składające je osoby wykazały nagły wzrost bądź spadek majątków. Chodzi m.in. o tych, którzy nie deklarowali posiadania znacznej gotówki, a w kolejnych dokumentach wykazywali nowe, drogie domy bądź samochody.
CBA nie tylko pracuje na dokumentach, czyli oświadczeniach majątkowych, ale zapisane w nich pozycje porównuje ze stanem faktycznym - czyli stanem posiadania prześwietlanych parlamentarzystów - podkreśla Dobrzyński. Jeśli już po wszczęciu kontroli CBA udowodni nieprawidłowości i stwierdzi, że mogło dojść do złamania prawa - zawiadomi o tym prokuraturę.