Polscy prokuratorzy prawdopodobnie nie będą razem z rosyjskimi badać wrak Tu-154M. A to, jak mówi prokurator generalny Andrzej Seremet, będzie miało wpływ na termin przekazania wraku do Polski. Oficjalnie żaden termin nie pada, ale ostatnio Aleksandr Bastrykin szef Komitetu Śledczego wyraźnie powiedział, że Rosjanie chcą ustalić winnych katastrofy i przeprowadzić nie tylko badanie wraku ale i szereg innych ekspertyz.
Jeżeli bez winy są pracownicy lotniska - a tak do tej pory twierdzą Rosjanie, to winnych można szukać po polskiej stronie. Nie mogę powiedzieć, ile potrzeba czasu na wielostronne i obiektywne dochodzenie, zajmie tyle czasu ile potrzeba - mówi Bastrykin.
Rosjanie wiedzą, że to sprawa polityczna i że zakończenie lub nie zakończenie postępowania przed wyborami w Polsce pozwoli wpływać im na kampanię wyborczą. A dowody jak wrak i czarne skrzynki cały czas będą w Rosji.