Parlament Europejski ogłosił Unię Europejską Strefą Wolności LGBTIQ: rezolucję w tej sprawie deputowani przyjęli zdecydowaną większością głosów. Przeciwko dokumentowi opowiedzieli się m.in. europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Rezolucja jest reakcją na ogłaszanie przez niektóre polskie samorządy tzw. stref wolnych od LGBT i postawę rządu Prawa i Sprawiedliwości wobec mniejszości seksualnych. W dokumencie eurodeputowani piszą wprost o „zwiększonej dyskryminacji i atakach na społeczność LGBTIQ w Polsce” oraz „narastającej mowie nienawiści” ze strony polskich władz.

Rezolucja ws. obwołania Unii Europejskiej Strefą Wolności LGBTIQ przygotowana została przez deputowanych, również polskich, z pięciu największych, prodemokratycznych, frakcji Parlamentu Europejskiego: Europejskiej Partii Ludowej, socjalistów, Odnowić Europę, Zielonych i Lewicy.

W głosowaniu dokument poparło 492 europosłów, w tym gronie politycy Platformy Obywatelskiej, PSL i SLD.

Przeciwko rezolucji głosowało 141 deputowanych, wśród nich europosłowie PiS.

46 europarlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

Trzeba zaznaczyć, że ogłoszenie Unii Europejskiej Strefą Wolności LGBTIQ jest kwestią wyłącznie symboliczną: rezolucja nie jest bowiem obowiązującym prawnie dokumentem, nie wymusza na państwach członkowskich żadnych zmian w prawie.

O „zwiększonej dyskryminacji i atakach na społeczność LGBTIQ w Polsce” oraz „narastającej mowie nienawiści” ze strony polskich władz

Rezolucja podkreśla, że "prawo do równego traktowania i niedyskryminacji jest prawem podstawowym, zapisanym w traktatach UE i Karcie (Praw Podstawowych) i powinno być w pełni przestrzegane".

"Wszystkie państwa członkowskie przyjęły na siebie zobowiązania i obowiązki, wynikające z prawa międzynarodowego i traktatów UE, w zakresie poszanowania, gwarantowania, ochrony i wypełniania praw podstawowych. (...) Zwalczanie nierówności w UE jest wspólnym obowiązkiem, wymagającym wspólnych wysiłków i działań na wszystkich szczeblach władzy" - zapisali europosłowie w dokumencie.

Podkreślili, że w celu przeciwdziałania naruszeniom praw podstawowych osób LGBTIQ Komisja Europejska "nie powinna wahać się przed użyciem wszystkich narzędzi, w tym postępowań ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, ram na rzecz praworządności, art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, a także niedawno przyjętego rozporządzenia ws. ochrony budżetu Unii", wprowadzającego mechanizm "pieniądze za praworządność".

Dokument odnosi się również wprost do ogłaszanych przez niektóre polskie samorządy tzw. stref wolnych od LGBT i kart praw rodziny.

"Przyjęcie rezolucji ws. wolności od tzw. ideologii LGBT lub ‘Regionalnych Kart Praw Rodziny’ wpisuje się w szerszy kontekst zwiększonej dyskryminacji i ataków na społeczność LGBTIQ w Polsce, które obejmują charakteryzowanie różnorodności seksualności, tożsamości i ekspresji jako niebezpiecznej ideologii, narastającą mowę nienawiści ze strony władz publicznych, wybieranych urzędników - w tym ze strony obecnego prezydenta - i prorządowych mediów, a także aresztowania obrońców praw LGBTIQ, ataki na marsze i ich zakazy" - podkreśla rezolucja.

Dokument zaznacza, że "mowa nienawiści władz publicznych legitymizuje i dodatkowo wzmacnia klimat nietolerancji i dyskryminacji wobec osób LGBTIQ".

"Korzystanie z wolności słowa wiąże się z obowiązkami i odpowiedzialnością, w szczególności dla władz publicznych, polityków i liderów opinii. (...) Nie powinni oni angażować się w mowę nienawiści ani dyskurs stygmatyzujący osoby LGBTIQ, a także powinni stanowczo potępiać i przeciwdziałać takim narracjom i stygmatyzacji, w tym również wtedy, gdy są wyrażane przez strony prywatne" - zapisali europosłowie w rezolucji.

O rządzie PiS: "Przejawia fobię wobec LGBTIQ"

W jednym z zapisów przywołali "badanie LGBTI II", opublikowane przez Agencję Praw Podstawowych UE w maju 2020 roku: jak zaznaczyli, badanie "podkreśla wzrost nietolerancji i przemocy wobec osób LGBTIQ lub osób postrzeganych jako osoby LGBTIQ w Polsce i pokazuje całkowity brak wiary polskich respondentów LGBTIQ w wysiłki rządu na rzecz zwalczania dyskryminacji i przemocy". Badanie odnotuje również najwyższy w Unii - 79 procent - "odsetek respondentów unikających udawania się w określone miejsca z obawy przed napaścią, prześladowaniem lub groźbą".

Zdaniem autorów rezolucji, "pokazuje to wyraźną korelację między rządem, który przejawia fobię wobec LGBTIQ, a zwiększoną dyskryminacją i przemocą wobec osób LGBTIQ".

Nie tylko Polska: Dyskryminacja osób LGBTIQ to "problem w całej UE"

Parlament Europejski podkreśla także w dokumencie, że "sprzeciw wobec osób LGBTIQ często idzie w parze z szerszym pogorszeniem się sytuacji w zakresie demokracji, praworządności i praw podstawowych".

"Chociaż osoby LGBTIQ w Polsce spotykają się z systematyczną dyskryminacją, jest to również problem w całej UE, przy czym postęp w łagodzeniu utrzymującej się dyskryminacji i nękania osób LGBTIQ jest niewielki lub żaden" - czytamy.

"Publiczna dyskryminacja, mowa nienawiści i przestępstwa z nienawiści wobec osób LGBTIQ są nadal powszechne w całej UE (...), ataki te naruszają podstawowe prawa osób LGBTIQ, a reakcje władz publicznych zbyt często pozostają niewystarczające" - podkreślają również europosłowie.