To nie była spokojna noc. Od wczoraj front burzowy przetaczał się nad Polską. Zerwane i uszkodzone dachy, zalane posesje - to skutki silnego wiatru i gwałtownych opadów, które przechodziły nad kilkoma województwami. Najbardziej ucierpiało województwo śląskie. W Pszczynie częściowo zawalił się dach supermarketu. Nie ma informacji o osobach rannych.

Od wczoraj strażacy w całym kraju w związku z burzami interweniowali blisko 2500 razy, w tym ponad 1100 razy w województwie śląskim. W województwie mazowieckim strażacy interweniowali 622 razy, w małopolskim - 272, w lubelskim - 89 i opolskim - 82.

W woj. śląskim odnotowano około 145 uszkodzonych całkowicie lub częściowo dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych - podała dziś Państwowa Straż Pożarna.

Strefa burz i opadów opuszcza granice Polski - poinformował nad ranem IMGW.

Uszkodzone dachy i powalone drzewa w Śląskiem

W środę późnym popołudniem i wieczorem przez woj. śląskie przechodził front burzowy. Opadom deszczu i porywistemu wiatrowi gdzieniegdzie towarzyszył także grad. Szczególnie niebezpiecznie było w okolicach Rybnika, Raciborza i Częstochowy.

W całym powiecie rybnickim strażacy otrzymali ponad 150 zgłoszeń, głównie w gminie Lyski, w której najbardziej dotknięta skutkami załamania pogody została wieś Pstrążna. Ucierpiał tam m.in. kościół, probostwo i przedszkole. Sporo szkód wiatr spowodował także we wsi Dzimierz.

Z tych 150 zgłoszeń mamy 25 uszkodzonych dachów w budynkach jednorodzinnych i gospodarczych, z czego 15 w stopniu znacznym - tam nasze działania będą kierowane w pierwszej kolejności - mówił asp. Wojciech Kasperzec z Komendy Miejskiej PSP w Rybniku. Nad usuwaniem skutków nawałnicy pracuje około 50 zastępów straży. Strażaków z PSP i OSP w powiatu rybnickiego wspierają koledzy z innych jednostek z woj. śląskiego.

W powiecie rybnickim silny wiatr uszkodził też wiele drzew, niektórych miejscach wiatrołomy zablokowały drogi, strażacy pracują nad ich udrożnieniem. Żeby zabezpieczyć dom z uszkodzonym dachem, trzeba dojechać na miejsce, a na razie nie wszędzie jest taka możliwość - opisywał późnym wieczorem asp. Kasperzec.

Zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej w Raciborzu kpt. Mateusz Musioł powiedział, że w powiecie raciborskim strażacy zrealizowali blisko 130 interwencji związanych z pogodą, późnym wieczorem pracowali jeszcze przy około 40. Do usuwania skutków nawałnicy wyjechało prawie 39 jednostek OSP i jednostki PSP - w sumie ponad 200 osób.

Starosta raciborski Grzegorz Swoboda ocenił, że sytuacja jest już opanowana. Mamy 10 zerwanych dachów, na obecną chwilę siedem jest już zabezpieczonych, trzy są w trakcie zabezpieczania - poinformował. Podobnie jak w powiecie rybnickim, poważnym problemem były zablokowane przez drzewa i błoto drogi. Jeszcze nie wszystkie są przejezdne, nie ma możliwości usunięcia błota dopóki woda płynie po jezdni. W godzinach porannych będziemy szacowali straty i czyścili jezdnie, by były w pełni bezpieczne - podsumował starosta.

Według informacji PSP silny wiatr uszkodził też pojedyncze dachy w powiecie częstochowskim.

Drzewo przewróciło się na stację dializ

Około 350 zgłoszeń o szkodach, jakie wyrządziła nawałnica, odebrali strażacy w powiecie pszczyńskim w Śląskiem. Dziś wciąż trwa sprzątanie i liczenie strat - informuje reporterka RMF FM.

Drzewo przewróciło się m.in. na stację dializ przy szpitalu w Pszczynie. 

Według strażaków nawałnica uszkodziła ponad 50 budynków - to są zniszczenia części dachów. W powiecie pszczyńskim wciąż nieprzejezdne sa niektóre drogi. 

W Pszczynie przy ul. Broniewskiego częściowo zawalił się dach w sklepie Kaufland.

Nocna burza nad Małopolską

Wieczorem i w nocy burze przechodziły także nad Małopolską.

Silne wyładowania były m.in. w powiecie oświęcimskim. 

Na Gorącą Linię RMF FM otrzymaliśmy informację o powalonych drzewach, a nawet słupach energetycznych w Jawiszowicach w gminie Brzeszcze.

Lubelskie: Pożary od wyładowań atmosferycznych

Ponad 120 razy interweniowali strażacy po burzach, które w minionych godzinach przeszły nad województwem lubelskim. Odnotowali dwa pożary od wyładowań atmosferycznych i 109 połamanych drzew. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Dyżurny KW PSP w Lublinie poinformował, że od środy do czwartku strażacy siedem razy wyjeżdżali do wypompowywania wody z zalanych posesji, cztery razy - do uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Dwie interwencje związane z gaszeniem pożarów wywołanych przez wyładowania atmosferyczne dotyczyły stacji transformatorowej i drzewa.

Jak podał, strażacy w regionie odnotowali w sumie 124 zdarzenia związane z burzami. Większość zgłoszeń pochodziła z północno-zachodniej części regionu, głównie z powiatu łukowskiego.

Podkarpackie: Część odbiorców bez prądu

73 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które przeszły w środę wieczorem i w czwartek w nocy nad regionem. 

Jak poinformował w czwartek rano rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, najwięcej interwencji miało miejsce w powiatach leżajskim i jasielskim.

Interwencje strażaków polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi, konarów i drzew z linii energetycznych, jezdni czy chodników. W sześciu przypadkach pomagaliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Na szczęcie nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny - dodał bryg. Betleja.

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie poinformował, że około 1,2 tys. odbiorców w czwartek rano nie ma prądu. Najwięcej w okolicach Leżajska i Mielca. Zapewnił, że służby cały czas pracują nad usuwaniem awarii.

Środowe burze nad Mazowszem

W środę po południu i wieczorem niemal 600 strażackich interwencji związanych z burzami dotyczyło Mazowsza.

Strażacy usuwają też skutki burz w innych województwach - m.in. w Wielkopolsce, na Lubelszczyźnie i Opolszczyźnie.

Jednym z mazowieckich miast, które ucierpiały w wyniku załamania pogody, jest Otwock. "Trwa usuwanie skutków gwałtownej burzy, która przeszła przez Otwock. W akcję zaangażowani są strażacy z PSP, OSP oraz służby miejskie. Podnośniki Otwockiego Zakładu Energetyki Cieplnej zostały przekazane do dyspozycji PSP, aby jak najszybciej usunąć skutki nawałnicy" - czytamy w komunikacie opublikowanym w środę przez Urząd Miasta Otwocka w mediach społecznościowych. "Równolegle miejskie służby sprzątają gałęzie z ulic, chodników, ścieżek rowerowych, terenów zielonych. Trwa też odpompowywanie wody z ulic" - poinformowano.

Na zdjęciach udostępnionych przez otwocki urząd miasta widać m.in. drzewa połamane przez wiatr i uszkodzone samochody. 

Działania straży polegają na usuwaniu powalonych drzew, zwisających konarów. Było kilka zdarzeń, które dotyczyły drzew powalonych na samochody - powiedział reporterowi RMF FM Michałowi Radkowskiemu starszy kapitan Maciej Łodygowski z otwockiej straży pożarnej. Tylko w tym jednym powiecie przy usuwaniu skutków nawałnicy pracuje w środowy wieczór aż 150 strażaków.

Optymistyczne prognozy na czwartek

W czwartek pogoda nad Polską na szczęście ma być już spokojniejsza.

IMGW informuje, że dziś zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, na północy i północnym wschodzie okresami duże i tam możliwe słabe, przelotne opady deszczu. Temperatura maksymalna od 20 st. C do 25 st. C, tylko na wybrzeżu od 16 st. C do 19 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, miejscami porywisty, zachodni i północno-zachodni. Wysoko w Tatrach porywy wiatru do 60 km/h.