Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega Polaków przed silnymi porywami wiatru. "Możliwe przerwy w dostawie prądu i trudne warunki na drogach. Zostań w domu, jeśli możesz" - czytamy w rozesłanym SMS-ie. Także Niemcy szykują się na nadejście orkanu Ylenia. Według tamtejszych synoptyków wiać ma do końca tygodnia, i to w całym kraju - w niektórych miejscach w porywach prędkość wiatru może wynosić nawet 150 km/h.
W nocy wichury mają dotrzeć do Polski. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało już SMS-y z ostrzeżeniem dla mieszkańców całego kraju.
"Uwaga! Dziś i jutro (16/17.02) silny wiatr. Możliwe przerwy w dostawie prądu i trudne warunki na drogach. Zostań w domu, jeśli możesz".
Prognozowany jest silny wiatr o średniej prędkości od 40 km/h do 50 km/h, którego porywy mogą osiągać nawet 120 km/h.
Na zachodzie kraju (woj. dolnośląskie, zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie) już obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia, a porywy wiatru mogą dochodzić nawet do 120 kilometrów na godzinę. W tych regionach mają wystąpić także burze i - w niektórych powiatach - opady krupy śnieżnej. IMGW zastrzega też, że zjawiska pogodowe będą miały dużą dynamikę i ostrzeżenia będą jeszcze aktualizowane.
Najwcześniej zaczęło wiać na Dolnym Śląsku, bo już od około 17:00. Najsilniejszego wiatru można się tam spodziewać w nocy i jutro w dzień.
W centralnej i południowej części Polski - od Bałtyku po Tatry - mamy ostrzeżenia drugiego stopnia. Tam prędkość wiatru także będzie dochodzić do 100 km/h lub przekroczy w porywach 100 km/h.
Słabiej, ale też mocno powieje na wchodzie.
Zobacz już teraz, gdzie najmocniej wieje:
Do końca weekendu w całych Niemczech będą powtarzać się silne wichury, w niektórych miejscach spodziewane są nawet orkany - ostrzegają niemieccy synoptycy.
Podmuchy wiatru o sile od 110 do 130 km/h, miejscami nawet do 150 km/h, są możliwe w ciągu najbliższych kilku dni na 80 proc. powierzchni kraju. Orkan naciągnie od zachodu na północ, by przejeść w stronę wschodniej granicy Niemiec.