Kierowcy z Grudziądza w Kujawsko-Pomorskiem narzekają na wojskowe ciężarówki szkoleniowe, które utrudniają poruszanie się po miejskiej trasie średnicowej. Według nich, duże samochody jadą wolno i często blokują ruch. Sprawą zajął się reporter RMF FM Paweł Balinowski. Będziemy interweniować w tej sprawie w wojskowym Centrum Szkolenia Logistyki.
Na ulicach Grudziądza rzeczywiście jest sporo dużych, wojskowych ciężarówek ze znakiem nauki jazdy na przednim zderzaku. Należą one do pobliskiego Centrum Szkolenia Logistyki, które zajmuje się kształceniem żołnierzy-kierowców. Na ogół te pojazdy nie przeszkadzają mieszkańcom - problem zaczyna jednak, kiedy wyjadą na miejską trasę średnicową.
Za kółkiem wojskowych ciężarówek siedzą kierowcy, którzy dopiero uczą się jazdy - często tamują ruch, szczególnie na skrzyżowaniach i rondach, znajdujących się w ciągu trasy średnicowej, biegnącej właściwie przez całe miasto. Na trasie można jechać nawet 80 na godzinę, a te ciężarówki poruszają się dużo wolniej, czasem nawet 30 na godzinę - mówi naszemu reporterowi jeden z kierowców. Minie zawsze trochę czasu zanim ruszą, zanim wyjadą... utrudniają ruch, to jest fakt - dodaje inny.
Kierowcy twierdzą, że problemy pojawiają się głównie w porannym i popołudniowym szczycie. Przyznają, że rozumieją, iż młodzi wojskowi kierowcy muszą się uczyć, ale woleliby, żeby w miarę możliwości omijali średnicówkę lub nie wjeżdżali na nią po kilku na raz w tym samym czasie. W imieniu grudziądzkich kierowców będziemy interweniować w Centrum Szkolenia Logistyki.