Spektakularna akcja ABW na Podhalu. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, grupa szturmowa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała w poniedziałek nad ranem rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienkę. Akcję przeprowadzono na Zakopiance.
Ignatienko przyjechał do Zakopanego dwa dni temu, spotkał się z żoną i dzieckiem. Wiadomo, że cały czas był obserwowany. Kiedy już wyjechał z miasta, na Zakopiance jego samochód został otoczony przez agentów ABW. Zatrzymanie trwało kilkanaście sekund, prokurator nie stawiał żadnego oporu.
O losie zatrzymanego zadecyduje sąd. My poinformujemy stronę rosyjską o zatrzymaniu tej osoby i będziemy oczekiwali na wniosek ekstradycyjny. Jeśli chodzi o treść zarzutów, które ciążą na tej osobie - z uwagi na wstępny etap procedury - nie będę się wypowiadał - powiedział reporterowi RMF FM Markowi Balawajdrowi prokurator Piotr Kosmaty z krakowskiej prokuratury.
Ignatienko był poszukiwany listami gończymi przez władze w Moskwie. Do Polski przyjechał, posługując się litewskim paszportem. Prawdopodobnie czeka go deportacja do Rosji. Jak ustalił Roman Osica, sprawą będzie zajmować się prokuratura w Nowym Sączu.
Prokuratura Generalna potwierdziła zatrzymanie prokuratora. Rzecznik PG Mateusz Martyniuk podkreślił, że wpłynął już wniosek Rosji o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec zatrzymanego. Sama ABW nie informuje o sprawie.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził agencji ITAR-TASS, że w Polsce zatrzymano poszukiwanego przez Interpol byłego prokuratora. Przedstawiciel Komitetu Władimir Markin przypomniał, że sąd wydał nakaz jego aresztowania i zaocznie wniesiono oskarżenie. Markin powiedział, że w przypadku wydania Rosji Ignatienki "będzie on przekazany do dyspozycji śledczych Komitetu Śledczego i tam będą prowadzone konieczne działania procesowe. Będzie on przebywał pod strażą i będzie mu przedstawione oficjalne oskarżenie".
Rosyjskie biuro Interpolu także potwierdziło, że otrzymało od polskiej strony zawiadomienie o zatrzymaniu Ignatienki na 48 godzin. Zarówno oddział Interpolu w Moskwie, jak i rosyjskie MSW już wysłały do Polski potwierdzenie w sprawie dochodzenia przeciwko niemu - poinformowała przedstawicielka Interpolu w stolicy Rosji.
Zatrzymany Rosjanin był głównym organizatorem systemu ochraniania przez organy śledcze podziemnych, nielegalnych kasyn wokół rosyjskiej stolicy. Ta działalność w żargonie rosyjskiego świata przestępczego nazywana jest "kryszowaniem". Przez jego ręce przepływały miliony dolarów. Gdy przepadł w maju, spekulowano, że przebywa na Ukrainie i na Białorusi.
Rosyjskie władze długo nie przyznawały się, że tak wysoko postawionego prokuratora poszukuje Interpol. Dopiero w lipcu potwierdzono tę informację. Z materiałów śledztwa wynika, że Ignatienko współpracował z synem prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki.
Nielegalne "jaskinie hazardu" FSB wykryła w 15 miastach obwodu moskiewskiego; skonfiskowano 1,2 tys. automatów do gier. Podczas przeszukań FSB zabezpieczyła materiały fotograficzne i filmowe, a także dokumenty księgowe i finansowe potwierdzające ścisłe związki prokuratorów i milicjantów ze światem podziemnego hazardu.