"Życie po śmierci istnieje. To pewne jak to, że dwa razy dwa to cztery. Udowadnia to matematyka" - ogłosił student z Jekaterynburga na Uralu. Wyniki swojej pracy ma zamiar ogłosić w zachodnich pismach naukowych.
Jurij Berland udowadnia, że po śmierci czeka nas "jasna percepcja świata", że nasza świadomość nie ginie. Ma to ma wynikać z samej funkcji czasu dążącego do nieskończoności.
"Odebrałem bogom życie po śmierci, bo wiem od czego zależy i mogę na nie wpływać, wystarczy kontrolować swoje myślenie... Mówiąc prościej, ponieważ świadomość i informacja pozostają, to równocześnie zachowuje się możliwość wyboru" - mówi matematyk.
Na razie do rewelacji uralskiego studenta nie odniósł się żaden z matematyków.