Polska rozpoczęła budowę nowej, trzykondygnacyjnej stacji naukowej w Antarktyce. Stanie ona na miejscu starej bazy na Wyspie Króla Jerzego - 120 km od brzegów kontynentu Antarktydy i 14 tys. km od Warszawy - pisze piątkowa "Gazeta Wyborcza". "To projekt życia" - przyznaje w rozmowie z gazetą kierownik projektu Hubert Maciejewski.
Nowa, polska stacja polarna powstaje na Antarktydzie.
"W letnim sezonie badawczym (czyli podczas naszej zimy) ten futurystyczny budynek pomieści 37 osób. Poza sezonem zadba o niego mniejsza ekipa - do 13 tzw. zimowników" - czytamy w "Wyborczej".
Gazeta przypomina, że patronem Polskiej Stacji Antarktycznej jest Henryk Arctowski - wybitny meteorolog, geolog, glacjolog. Pod koniec XIX w. on i Antoni Bolesław Dobrowolski jako pierwsi Polacy dotarli do Antarktyki, biorąc udział w belgijskiej wyprawie statkiem "Belgica".
Kierownik projektu Hubert Maciejewski w rozmowie z "GW" przyznaje, że to projekt życia.
W spektakularnym krajobrazie, w szczególnym przyrodniczo miejscu powstanie świetna architektura. Myślę, że dla wszystkich uczestników projektu nowa stacja antarktyczna jest niezwykłym wyzwaniem. Druga taka okazja pewnie się nie trafi - mówi Maciejewski.
"GW" wskazuje, że inwestycja składa się z szeregu elementów. Przetargi na ich realizację - jak czytamy - będą ogłaszane w pierwszym półroczu tego roku, a na przełomie 2021/22 r. przewidziane są:
- uzbrojenie terenu,
- montaż hal magazynowych,
- oczyszczalni ścieków,
- posadowienie fundamentów pod budynek główny,
- przygotowanie w kraju jego konstrukcji.
"Rok później budynek główny ma zostać przetransportowany na miejsce i złożony. Podczas antarktycznej zimy 2023 r. w jego wnętrzu potrwają prace wykończeniowe. Na sezon 2023-24 zaplanowano prace rozbiórkowe, porządkowe i zakończenie modernizacji pozostałej infrastruktury (wszystkie elementy porozbiórkowe zostaną przewiezione do Polski, a najcenniejsze pamiątki zostaną w nowym budynku głównym). No i wielkie otwarcie nowego "Arctowskiego" - pisze piątkowa "Wyborcza".