W sobotę we Włoszech wchodzi w życie nowy kodeks drogowy. Zaostrzono w nim kary za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i za trzymanie w ręku telefonu podczas jazdy. Nowością jest wymóg zamontowania blokady alkoholowej przez osoby wcześniej ukarane za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwym.
Włosi podwyższają kary za jazdę po pijanemu, pod wpływem narkotyków lub z telefonem w ręku.
W przypadku stężenia alkoholu we krwi od 0,5 do 0,8 promila mandat od dzisiaj wynosi do 2170 euro, dodatkowo kierowca traci prawo jazdy na okres od trzech do sześciu miesięcy.
Wysokość mandatu wzrasta dwukrotnie w przypadku stwierdzenia od 0,8 do 1,5 promila. Przewidziany jest też areszt do pół roku.
Powyżej 1,5 promila kara sięga 6 tysięcy euro, a dochodzi do niej pół roku aresztu i odebranie prawa jazdy na czas od roku do dwóch lat.
Kierowcy, u których stwierdzono powyżej 0,8 promila mają obowiązek zainstalowania w swoich samochodach blokady alkoholowej, czyli urządzenia uniemożliwiającego uruchomienie silnika pojazdu, gdy wykryty zostaje alkohol w wydychanym powietrzu.
Kierowca musi za każdym razem przed włączeniem silnika poddać się kontroli.
Za prowadzenie samochodu z telefonem komórkowym w ręku grozi mandat w wysokości od 250 do 1000 euro, zawieszenie prawa jazdy na tydzień i do 10 punktów karnych.
W przypadku recydywy kara wzrasta do 1400 euro, a prawo jazdy może zostać zawieszone na trzy miesiące.
W związku z coraz większą popularnością hulajnóg, a także wypadków z ich udziałem wprowadzono nakaz tablic rejestracyjnych i noszenia kasku.
Zakaz prowadzenia samochodów z silnikami o dużej mocy, obowiązujący osoby, które niedawno otrzymały prawo jazdy rozszerzono z roku na trzy lata.
Mandat za parkowanie w miejscu przeznaczonym dla samochodów osób z niepełnosprawnościami wynosi w nowym kodeksie drogowym do 990 euro, a na trasie przejazdu i na przystankach autobusów do 660 euro.
Więcej bezpieczeństwa i prewencji, zwalczanie nadużyć i niewłaściwych zachowań oraz prawdziwa edukacja drogowa - tak nowe zasady podsumował minister infrastruktury i transportu, wicepremier Matteo Salvini.