W związku z rosnącą aktywnością sejsmiczną, która w ostatnim czasie dotknęła region słynnej greckiej wyspy Santorini, lokalne władze podjęły decyzję o zamknięciu szkół w poniedziałek. Zalecono również mieszkańcom oraz turystom unikanie zgromadzeń w zamkniętych przestrzeniach.
Santorini to grecka wyspa znana ze swoich malowniczych widoków, białych domów z niebieskimi kopułami i zachodów słońca.
Jeden z greckich sejsmologów Gerasimos Papadopulos poinformował właśnie, że od początku stycznia, a przede wszystkim w minionym tygodniu, w regionie Santorini i sąsiedniej wyspy Amorgos odnotowano 150-200 wstrząsów.
W niedzielę rano w okolicy zarejestrowano kilkadziesiąt wstrząsów, a najmocniejszy z nich o magnitudzie 4,5.
Z tego powodu władze zdecydowały, że w poniedziałek na Santorini zamknięte będą szkoły. W ramach środków ostrożności wezwano też mieszkańców do unikania zgromadzeń w zamkniętych przestrzeniach.
Eksperci uspokajają i podkreślają, że wstrząsy związane są z ruchami tektonicznymi, a nie z aktywnością wulkaniczną.
Grecja, położona na skrzyżowaniu głównych uskoków geologicznych, jest krajem, w którym trzęsienia ziemi są zjawiskiem stosunkowo częstym. Większość z nich ma jednak swoje epicentra na morzu i nie powoduje ofiar wśród ludzi oraz znaczących zniszczeń.