Telewizyjne orędzie Emmanuela Macrona do narodu wywołało nową falę zamieszek w Paryżu i innych miastach Francji. Prezydent Francji oświadczył, że wprowadzenie reformy emerytalnej było konieczne i nie zamierza jej zawiesić. Przyznał, jednak, że reforma "nie została zaakceptowana" przez społeczeństwo.
Tłumy przeciwników reformy emerytalnej zebrały się w czasie telewizyjnego przemówienia Emmanuela Macrona przed ratuszami wielu miast. Ludzie stukali łyżkami w puste garnki, by symbolicznie "zagłuszyć" orędzie prezydenta i protestować m.in. przeciwko podwyżkom cen żywności.