Nietypowy koniec połowu ryb pewnego portorykańskiego rybaka. U południowych brzegów położonej na wschód od Portoryko wyspy Vieques odkrył on elementy wraku statku. Zdaniem archeologów to prawdopodobnie duży hiszpański okręt z XVIII w.

Jak poinformował portorykańskie media archeolog Juan Vega, kierujący ekipą naukowców analizujących znalezione przedmioty, wśród odkrytych pozostałości okrętu jest dobrze zachowane działo.

Do odkrycia doszło u południowych brzegów położonej na wschód od Portoryko wyspy Vieques. Fragmenty jednostki morskiej, prawdopodobnie z XVIII w. odkrył przypadkowo rybak przy plaży Navio - wyjaśnił Vega. Jak dodał, stan drewnianych elementów statku jest zadziwiająco dobry.

Dodał, że wrak stał się widoczny po przejściu huraganu Ernesto. W połowie sierpnia uderzył on w Portoryko.

Badaniem wraku zajmują się m.in. naukowcy Instytutu Kultury Portorykańskiej.

Juan Vega wyjaśnił, że analiza drewnianych elementów pozwala przypuszczać, że okręt wybudowali Hiszpanie, których kolonią do 1898 r. pozostawało od XV w. Portoryko. Jednostka została bowiem skonstruowana "zgodnie z hiszpańskimi wzorcami budowlanymi".

Poza tym, w jednej z desek znaleźliśmy dużo ołowiu, który często używany był przez Hiszpanów przeciwko wieloszczetom morskim żywiących się drewnem. W hiszpańskich konstrukcjach drewnianych w Ameryce także pojawiał się ołów. Z kolei Brytyjczycy używali miedzi - dodał Vega.

Kolejną zdaniem portorykańskiego archeologa przesłanką do twierdzenia, że statek należał do Hiszpanii, jest znaleziony we wraku balast z kamieniami rzecznymi i kulami armatnimi. Tego typu obciążenie, jak dodał, mieli w zwyczaju używać hiszpańscy żeglarze.