Na wyspie La Palma w archipelagu Wysp Kanaryjskich wybuchł wulkan Teneguia. Nie jest to niespodzianką, bo poprzedziło to blisko 21 tysięcy wstrząsów sejsmicznych. Wulkan Teneguia, który leży w strefie Cumbre Vieja, ostatni raz wybuchł 50 lat temu.
Gazeta "El Pais" pisze, że tuż przed erupcją wulkanu słuchać było huk, potem z krateru zaczął wydobywać się pył, a po jakimś czasie także lawa.
Tuż przed wybuchem wulkanu lokalne służby zdążyły ewakuować około 40 osób oraz zwierzęta gospodarskie z pobliskich wiosek.
Na miejsce wysłano do pomocy także wojsko, ponieważ niewykluczona była ewakuacja także mieszkańców otaczających wulkan miasteczek.
Władze zamknęły leśne szlaki i trasy turystyczne oraz odwołały wydarzenia kulturalne. Część dróg zamknięto dla ruchu.
Dwie godziny później rzeka lawy spływała już zboczem wzniesienia. Wydano nakaz ewakuacji czterech miasteczek. Gwardia cywilna napisała na Twitterze, że ewakuacja dotyczy kilku tysięcy osób, być może nawet 10 tysięcy. Źródła rządu regionalnego poinformowały, że do tej pory nikt nie został ranny, chociaż wydostająca się z wulkanu magma przelała się przez jedną z dróg i zbliżyła do miejscowości Alcala i El Paraiso. Kilka domów w tej okolicy uległo zniszczeniu.
Wśród ewakuowanych znajduje się ok. 500 turystów. Wieczorem na Gorącą Linię RMF FM dodzwonił się turysta z Polski. "Zostaliśmy ewakuowani na drugą stronę wyspy do bazy wojskowej. Rzeczy zostały w hotelu. Ludzie zostali w klapkach ściągnięci z plaży" - mówił nam.
Przestrzeń powietrzna Wysp Kanaryjskich pozostaje otwarta, jednak firma zarządzająca ruchem powietrznym w Hiszpanii, Enaire, uruchomiła procedurę postępowania w przypadku wystąpienia pyłu wulkanicznego.
Wulkan Teneguia leży w strefie Cumbre Vieja na południowym zachodzie wyspy.
La Palma w archipelagu Wysp Kanaryjskich jest popularnym miejscem wypoczynku dla turystów. Słynie z tras wędrówkowych, jako doskonałe miejsce do obserwacji gwiazd oraz... ze swoich wulkanów.