Znaleziono dwa ciała w rzece Dee we wschodniej Szkocji. Prawdopodobnie są to poszukiwane siostry Huszti - przekazały w sobotę brytyjskie media. Pochodzące z Węgier Eliza i Henrietta zaginęły w ubiegłym miesiącu w Aberdeen w okolicach portu leżącego nad rzeką Dee. 32-letnie Eliza i Henrietta oraz mieszkająca na Węgrzech Edit są trojaczkami, mają też brata Jozsefa.

W piątek ok. godz. 8 rano policja wyłowiła z rzeki ciało kobiety. Proces identyfikacji nie został jeszcze zakończony, jednak rodzina sióstr została już poinformowana. Według doniesień "Guardiana", drugie ciało odnaleziono tego samego dnia wieczorem - w pobliżu mostu Królowej Wiktorii.

Szkocka policja poinformowała, że choć dochodzenie trwa, nic nie wskazuje na udział osób trzecich w ich śmierci.

Mogą być to poszukiwne od niecałego miesiąca siostry Huszti. Ich zaginięcie odbiło się szerokim echem w mediach na całym świecie, a poszukiwania były prowadzone na bardzo szeroką skalę.

Siostry Huszti po raz ostatni zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu na jednej z ulic, w pobliżu mostu królowej Wiktorii, nad rzeką Dee kilkanaście minut po godz. 2 w nocy z 6 na 7 stycznia.

Zniknięcie rodzeństwa zapoczątkowało poszukiwania, do których zaangażowano wyspecjalizowanych doradców, wsparcie lotnicze, psy tropiące i jednostkę morską. Zaczęły się około trzech tygodni temu, ale jak dotąd nie przyniosły rezultatów. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Szkockie media cytują nadinspektora Davida Howiesona, który zapewnił, że policja dokładnie sprawdza wszelkie informacje o losie kobiet.

Najważniejszym - jak dotąd - ustaleniem, o którym powiadomiono opinię publiczną, jest informacja, że rano 6 stycznia kobiety niespodziewanie zrezygnowały z dalszego wynajmu lokalu, gdzie mieszkały. Wiadomość o tym przesłały SMS-em właścicielce nieruchomości. 

Kobieta podkreślała, że była tym zaskoczona, ponieważ nic wcześniej nie wskazywało, że kobiety będą zamierzały zrezygnować z dalszego najmu mieszkania.